MAMY OLIMPIJSKIE ZŁOTO! JUSTYNA KOWALCZYK RULEZZZZZZ!!!!!!!!
Po 38 latach! :D :D :D :D :D

Kto oglądał od początku do końca na pewno to przeżył, a szczególnie ostatnie minuty i kilometry biegu, gdzie Justyna na prawdę musiała walczyć z norweszką.
Miło jest usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego na zimowej olimpiadzie, a szczególnie, że ostatnio w tej konkurencji złoto zdobyliśmy 38 lat temu.

Justyna ładnie wyprzedziła Norweżkę na parę km przed metą :)
Cieszę się, że wygrała :>
Fajnie padła w śnieg ]:->

Zwyciężyła najlepsza ;)

Ale na ostatnich metrach to już nie panowałem nad sobą :D

U mnie w domu była taka wrzawa, że sąsiedzi dzwonili, by być ciszej, bo już po 22 było.

To zdecydowanie nasza najlepsza olimpiada: 1 złoto, 3 srebra, 2 brązy! W sumie 6 medali na 14 wszystkich zdobytych w naszej historii :). Bieg Kowalczyk był naprawdę emocjonujący. Minuta przewagi nad resztą! I walka do OSTATNIEJ sekundy. Ale nie dała się tej napakowanej sterydami Norweżce ;].
Z tych 6 medali - 5 zdobyli Małysz i Kowalczyk. Niespodzianką igrzysk był zapewne brąz panczenistek. No i nieźle pojechała Kornelia Marek (11 pozycja!). Czyżby szykowała się druga Justyna? ;) Wtedy drużynowy puchar mielibyśmy w kieszeni hehe.

Nie chcę was ostudzać, ale mam paskudne wrażenie że brylują głównie Małysz i Kowalczyk. Reszta robi za statystów. Jednak podnosi mnie na duchu widok pewnych postępów. "Coś się kończy coś się zaczyna"- zaczerpnięte od Sapkowskiego ale doskonale tutaj pasuje. Kończą się ciągłe klęski i porażki, będzie co raz lepiej albo nie wytrzymam i chyba postraszę ich Nazgulami. :D

Życzę żeby było więcej i lepiej! :)