Mathias - 2010-05-30 21:25:12

No więc jeszcze nie tak dawno, bo kilka miesięcy temu, głośno było nt. planowanych zmian w Konstytucji RP (jedyna istotna dyskusja w Sejmie). Są już pierwsze propozycje:
PiS wydało już swój projekt. Chcieliby wzmocnić władzę Prezydenta RP (i na dłuższą metę wprowadzić w Polsce autorytaryzm). Są tam również zapisy m. in. dotyczące nieuznawania związków homoseksualistów, no i bardzo kontrowersyjny wstęp ,,W imię Boga Wszechmogącego".
Zaś PO ma kilka luźnych pomysłów. Chcą osłabić już i tak słabą pozycję Prezydenta, zrobić z niego marionetkę, zmniejszyć liczbę posłów i senatorów oraz wzmocnić władzę Premiera.
Krótko mówiąc dwie przeciwstawne propozycje. Pytam więc w tej chwili, którą popieracie? Wolicie silnego prezydenta czy premiera? No i co powiecie o innych propozycjach obu partii?

Osobiście uważam, że skoro Prezydent RP jest wybierany w wyborach powszechnych i bezpośrednich, to powinien posiadać jak największe pole działania. Ostatnio Lech Wałęsa się wypowiadał i powiedział, że obecna pozycja 1. osoby w państwie jest bardzo ograniczająca (mówił, że podyktowana przez opozycję wobec niego) i musiał zatrudniać prawników, aby wykorzystać władzę maksymalnie i nie przekroczyć uprawnień. Tak więc jeśli wprowadzono by to, czego chce PO (ich pomysł jest ewidentnie zrobiony pod Tuska, zresztą co tu kryć - projekt PiS pod Kaczyńskiego), to prezydent byłby niepotrzebny. Po co nam marionetka? Oczywiście, władza, jaką proponuje PiS, jest także niebezpieczna (spojrzeć można choćby na Białoruś) i w złych rękach zaszkodzi Polsce. Jednak mimo wszystko bliżej mi do konstytucji by Bliźniacy niż do propozycji PO.
Jeśli chodzi o "odchudzenie" Sejmu i Senatu, to, cytując premiera Paulaka ,,Lepiej zlikwidować Senat".
Rejestrowanie homo jakoś mnie specjalnie nie interesuje - niech sobie będą i żyją, jak chcą.
A wstęp do konstytucji PiS... hmmm, nie chcę, by ktoś miły nazwał mnie "młodym moherem", więc nie będę się wypowiadać.


Zapraszam do dyskusji!

GiBoN - 2010-05-30 21:51:42

Pozwól, że ja się teraz wypowiem młody moherze <joke>:D. Ja bym nie wzmacniał nad to władzy prezydenckiej, ale i jej nie osłabiał, więc skupie się na dalszych propozycjach. Mafia by Kaczka & Rydzyk chce z nas zrobić niewolników i pozbawić demokracji więc  mogą mnie pocałować w tyłek. Co do odchudzenia sejmu i senatu, to świetny pomysł! Do tego zamiast 12,5 tys. niech miesięcznie mają po 4 tys. i pomogą tym samym łatać dziury budżetowe ^^.

Lowcakur - 2010-05-30 22:13:12

Najmodniejsze tego lata: Kaczka po Smolensku i zimny Lech :P  A tak na serio to mam dylemat. Podoba mi sie silniejsza wladza prezydenta, ale sama akcja PiS i Ojca Dyrektora mnie zniecheca wiec jestem za: PPP czyli Polska Partia Piwa :D

Mathias - 2010-05-30 23:27:07

Przecież nie całe PiS się składa z mocherów i GiBoN nie porównuj mnie do fanatyków Ojca Dyrektora, ok? Czy wg Ciebie ktoś, kto się zgadza z ich programem, to od razu mocher? Owszem, popieram ich w kwestiach silnej władzy prezydenckiej, podatku progresywnego, zaostrzenia kar i przywrócenia kary śmierci dla seryjnych. Ale jeśli chodzi o takie sprawy jak aborcja, eutanazja, in vitro czy ganja - stoję murem po stronie socjaldemokratów (czyt. chciałbym ich zezwolenia).

Wracając do tematu, to uważam, że Prezydent [u]wybierany w wyborach POWSZECHNYCH i BEZPOŚREDNICH[/b] powinien posiadać szersze uprawnienia. Skoro naród go wziął, to czemu ma mieć związane ręce. Obecnie jego władza ogranicza się w sumie tylko do weta i uczestnictwa w powoływaniu kilku urzędów. A dlaczego premier - czwarta osoba w państwie, której nie wybieramy bezpośrednio - posiadać miałby szersze uprawnienia? Nie rozumiem tego...

GiBoN - 2010-05-31 00:16:35

Co do Twojego pytania odpowiem później, bo już nie ta godzina. Ogólnie to chciałbym wiedzieć gdzie Cię tak porównałem, no chyba, że nie zauważyłeś na końcu pierwszego zdania "<joke>", co miało znaczyć mniej więcej tyle co żart. Jeżeli masz zamiar czytać moje posty, to proszę, rób to ze zrozumieniem i w całości.
Bless :).

Mathias - 2010-05-31 11:23:54

Słuchaj, dobrze widziałem to <joke>, tylko niech to do Ciebie dotrze: słowo "żart" na końcu zdania nie czyni go mniej obraźliwym. Jest również coś takiego jak niesmaczne żarty... Po prostu uważaj na słowa i szanuj cudze zdanie. Nazywanie kogoś mocherem, bo popiera silną władzę prezydencką jest nie tylko nie na miejscu, ale również absurdalne. Nie tylko Ojciec Dyrektor w Polsce posiada takie poglądy.

GiBoN - 2010-05-31 14:45:26

Ja nie moge. Stwierdzenie "młody moher" użyłeś wcześniej i do tego się odnosiło, dlatego napisałem, że to żart, żebyś wiedział, że nie użyłem tego słowa na poważnie, nie podważam Twoich poglądów i nie mówię nic przeciw Tobie, więc zamiast się obrażać o to, że zażartowałem i wyraźnie to zasygnalizowałem to odetchnij i nie traktuj wszystkiego jak ataki na siebie, ok? :) Wyluzuj drogi adminie :).
Bless

Mathias - 2010-05-31 15:07:52

Jak dotąd to jako atak na siebie uważam tylko... ataki na siebie. Po prostu mnie uraziło takie stwierdzenie, które w dodatku nie jest poparte niczym, gdyż specjalnie, żeby mnie NIE nazwano mocherem, pominąłem kwestie religijne. Zażartowałeś, ale jakoś niesmacznie, a słowa <joke> na końcu wypowiedzi nie zawsze przekonują i załatwiają sprawę.

I lepiej (albo Lepper) wróćmy do tematu ;].

GiBoN - 2010-05-31 15:51:19

W każdym razie urazić Ciebie nie chciałem, jak tak to wypada powiedzieć przepraszam :). Masz racje, wróćmy do tematu :D.

Lowcakur - 2010-05-31 16:01:15

Dzieki Gibon za przeprosiny, wracamy do temtu.

Sauron - 2010-05-31 16:32:54

Ajj wy z tym moherkiem... Dobra, jedziemy dalej.

Mniej kasy na utrzymanie Pałacu Prezydenckiego, można też zmniejszyć pensje posłom i senatorom.

Ja wam powiem, że propozycje PiS i PO mi nie odpowiadają. Widać ewidentnie, że oni po prostu toczą zaciekły bój o Polskę. Kto wygra, ten zdobędzie wielką władzę, wprowadzi własne plany bez przeszkód, a resztę partii zwyczajnie załawi na cacy.

EDIT: Ach, cenzura zadziałała, bo chciałem użyć mocniejszego słownictwa, by zaakcentować co się stanie. :P

Mathias - 2010-05-31 18:37:52

W sumie to jakby zlikwidować sam Senat, to zobaczcie, ile byśmy zaoszczędzili na samych dietach: 12 500 x 100 = 1 250 000! A to przecież jest tylko część tego, co na tę 2. niepotrzebną izbę parlamentu idzie.

A jakby zlikwidować urząd premiera i dać Prezydentowi prawo do powoływania Rady Ministrów? Kolejna kasa (premier zarabia 30 000, a cała ta jego kancelaria zżera kolejne tysiące), a przynajmniej władza byłaby sprawniejsza.

Ogólnie to w tej chwili mamy zamiast trójpodziału władzy coś takiego:
Władza Ustawodawcza
I Władza Ustawodawcza - Sejm
II Władza Ustawodawcza - Senat
III Władza Ustawodawcza - Prezydent RP
Już wyjaśniam: Sejm i Senat tworzą jeden parlament. Jednak druga izba jest zupełnie niepotrzebna. Na senat idą niepotrzebne pieniądze, a nie posiada on w sumie żadnej władzy poza blokowaniem ustaw... Jedna izba wystarczy.
Rola prezydenta jest w sumie marginalna. Posiada on inicjatywę ustawodawczą oraz weto. Tu bym niczego nie zmienia. Sama likwidacja Senatu wystarczy, aby zaoszczędzić i jeszcze uprościć schemat tworzenia ustaw.

Władza Wykonawcza - tutaj mamy bajzel!
I Władza Wykonawcza - Rząd
II Władza Wykonawcza - Prezydent RP

Teraz powiem, czemu bałagan. Po 1. sposób powoływania Rady Ministrów - WYBORY PARLAMENTARNE! Jaki wniosek? Ci, którzy wygrają Sejm, mają Rząd gratis, a więc posiadają Władzę Ustawodawczą + połowę wykonawczej. Ponadto podział tejże władzy na dwie struktury, z czego jedna (Prezydent) jest wybierana w wyborach powszechnych i bezpośrednich, zaś druga (rząd) NIE bezpośrednio, tylko, jak już pisałem, w wyniku wyborów parlamentarnych.
Moja propozycja: usunięcie urzędu Premiera i oddanie władzy nad Radą Ministrów, a w efekcie drugiej połowy władzy wykonawczej, OSOBIE (nie partii), którą wybiera naród - Prezydentowi. Wówczas w wyborach prezydenckich wybieralibyśmy również Rząd. Partie niech siedzą w Sejmie!

To, co zaproponowałem, pozwoliłoby na oszczędzenie dużej ilości kasy oraz sprawniejszą władzę:
Władza Ustawodawcza - SEJM (+ weto Prezydenta do obalenia większością ZWYKŁĄ, a nie 3/5)
Władza Wykonawcza - Prezydent RP w asyście powoływanych przez NIEGO ministrów

Została ostatnia władza - SĄDOWNICZA
Co tu dużo mówić? Sądy są w tej chwili mocno upolitycznione. Kto powołuje Prokuratora Generalnego? Władza. Komu sędziowie chcą się podlizać, żeby nie wylecieć? Władzy. Sądownictwo w Polsce potrzebuje gruntownych przemian, w sumie od A do Z, ale to temat, że tak powiem, na inną lekcję xD.

Lowcakur - 2010-05-31 19:15:02

Oo!! patrzajcie ludkowie co to za burzuazyjna jednostka!! Na stos z nim, wazy tyle samo co kaczka, a kaczka plywa po wodzie, jak drewno i czarownica plywa po wodzie wiec to jeszcze czarownica jest!! Niech bedzie tak: Rzady Autorytarne beda najlepsze, dziekuje do widzenia. :D

Sauron - 2010-05-31 20:54:11

No to mój drogi Lowco, głosuj na PiS. Oni chcą coś takiego zrobić, Rydzyk dowiezie moherki pancernymi pociągami do urn i będzie cacy. ;)

Możemy też pozbyć się prezydenta i zmienić sposób powoływania Rady Ministrów, Senat zmienić w urząd honorowy jak w dawnej Polsce np. koniuszy. :)

Lowcakur - 2010-06-01 14:53:41

Taaa. :D Sokolnik, stajenny miecznik krolewski itp. zamiast senatu bedzie bomba :D

Sauron - 2010-06-01 15:45:24

Nie do końca mi o to chodziło. :) Raczej nie będziemy teraz nazywać ludźmy stajennymi czy sokolnikami. Po prostu funkcja senatora dawałaby takie same korzyści jak np. stajenny, czyli poza prestiżem nie ma żadnych profitów ze stanowiska senatora.

Choć nazywanie takiego polityka stajennym może być zabawne. :P

Mathias - 2010-06-01 22:08:16

PSL miało dobry pomysł: przemianować Senat w Izbę Korporacyjną, w której zasiadaliby przedstawiciele świata nauki, Kościoła, ekonomiści, itd. Choć wg mnie najlepiej się tej izby pozbyć raz a dobrze ;).

GiBoN - 2010-06-02 14:09:44

Senat to kolejny przykład pasożytnictwa polityków :). Co do autorytaryzmu, no cóż, za mała granica dzieląca go od totalitaryzmu skutecznie mnie odpycha :p.

http://sieuns.online Gorlice szamba i zbiorniki betonowe KL City Center Apartment , Mercu Summer Suites