Nerevan - 2010-08-23 11:40:16

No, nie było mnie trochę, a że ja to inny ja, to powinienem się przywitać.
Jestem z Warmii, okolic miasta Elbląg. Urodziłem się i wychowałem na terenie Rezerwatu Kadyński Las, tuż nad Zalewem Wiślanym. Jeśli się wychylę przez okno to widzę tam hen-hen Krynicę Morską, a z trzech pozostałych stron moja mała osada jest otoczona gęstymi lasami. Może Was to rozśmieszy, ale tutaj styczność z wilkami, dzikami, jeleniami i resztą zwierzyńca to codzienność - żeby daleko nie szukać nie tak dawno spotkałem na spacerze w lesie powarkującą na mnie watahę wilków. Ale cóż, tutaj życie przyzwyczaja do takich zdarzeń i nikogo one nie dziwią. Tu się po prostu zupełnie inaczej żyje ;). A że miasta nie znoszę, a kocham, uwielbiam wręcz lasy to mi jest tu bardzo, bardzo dobrze. Zwłaszcza, że tereny te znam jak własną kieszeń i często zajmuje się organizowaniem biwaków, spacerów, czy podchodów i biegów na orientację - kumple z miasta zawsze mają niezapomniane przeżycia w tej mojej dziczy.

Jestem z rocznika 93, aktualnie idę do drugiej klasy Liceum Ogólnokształcącego. Jestem na profilu humanistycznym-klasycznym, który w pierwszej kolejności robi z nas znawców kultury i sztuki oraz tęgo wyszkolonych krytyków literatury. Zapomnijcie o humanie-tumanie, tutaj naprawdę trzeba mieć łeb. W przyszłości chciałbym pracować jako dziennikarz, najlepiej kulturalny, obyczajowo-społeczny bądź (pobożne życzenie, niestety za późno się obudziłem i nie mam póki co kwalifikacji) muzyczny. Nie pogardziłbym też pracy w branży wydawniczej, ale sądzę, że dostałbym kota musząc siedzieć godzinami na miejscu - mam duszę podróżnika, a zawód dziennikarza właśnie wymagałby ciągłego włóczenia się w różne miejsca, dlatego to byłby chyba najlepszy wybór.
Do tego do literatury i tekstów w ogóle mam żyłkę - regularnie piszę felietony, reportaże, eseje (często na konkursy i prace dodatkowe), nieco rzadziej, ale równie chętnie opowiadania, nowele itp. Ostatnio zainteresowałem się też muzyką (ćwiczę grę na gitarze, planuję też rozwinąć wokal, jak dobrze pójdzie to i growl :D). Jestem szablistą-amatorem, rozwijam się głównie indywidualnie, także szału nie ma. Ale ciąć z finezją potrafię.
Jakby tego było mało w swoim czasie interesowałem się teologią, religioznawstwem, mistyką, demonologią i resztą tych tematów. Głównie jednak zagadnieniem sekt.

Co lubię czytać i jakiej muzyki słucham opisałem już w innych tematach, także tu Wam tego oszczędzę. Wiem, jestem strasznie rozgadany, ale tak to działa u humanistów, przynajmniej tych z powołania - nie umiem się przyhamować i piszę, piszę, piszę, przelewam myśli, idee, koncepcje na słowa, które z jednej strony nas zniewalają, z drugiej pozwalają się kształtować i tworzyć rzeczywistość - tak realną, jak alternatywną.

Jestem lektorem LSO (Liturgicznej Służby Ołtarza, potocznie ministrantury) oraz tzw. "Rycerzem Światła" - kto był chociażby na tegorocznym Wołczynie, ten zrozumie ;). Podchodzę do swojej wiary i przekonań dość poważnie, politycznie rzecz biorąc jestem konserwatystą obyczajowym. W sferze gospodarki nie mam jednolitego zdania, także trudno mi się tu określić. Według testu politycznego, który zamieściliście w Karczmie jestem faszystą, ale to chyba opinia nad wyrost ;>.
Ponadto jestem wolontariuszem hospicyjnym (stałym) i akcyjnym (dorywczo, gdy tylko mogę - np. podczas zbierania funduszy na ofiary powodzi). Już w przyszłym miesiącu planuję też wstąpić do harcerstwa - rychło w czas, ale bardzo mi na tym zależy.

Wielu ludzi uważa mnie za typowego metalowca, ale ja się za takowego nie uważam (chyba, że za white metala, ale ten podział nie funkcjonuje), choć z pewnością mamy ze sobą sporo wspólnego. Chodzi być może też o mój wygląd zewnętrzny (oczywiście długie włosy idą na pierwszy ogień). Także przez moich "ukochanych" dresów już zostałem ochrzczony jako "heavymetalowy brudas" ;>.
I NIENAWIDZĘ, NIE ZNOSZĘ, NIE TOLERUJĘ emo. Po prostu, o ile innych, nawet przywalających się do mnie dresów i technoboyów jestem w stanie znieść, to tych ani trochę. Tu nie chodzi o jakąś tam bezsensowną nienawiść - po prostu nie mogę patrzeć, jak ktoś jęczy, jak mu źle, jak go nikt nie kocha i że idzie się pociąć. Wiem, są porządne emo, o ile można o nich coś takiego powiedzieć. Ale już samo użalanie się nad sobą uważam za coś godnego pogardy - sam nie miałem lekko, niektórzy ludzie ledwo wiążą koniec z końcem, a tu wyskakuje taki i "świat jest bez sensu, nikt mnie nie kocha". Pfff. Trzeba się wziąć w garść i być twardym. Dobra, już kończę - po prostu chciałem uprzedzić, że pewnych postaw nie toleruję i kropka. To chyba kolejna sprawa, która mnie łączy z metalheadami.

Ach, no ten. Ogólnie bardzo, bardzo, bardzo rzadko w cokolwiek gram na komputerze, a "hirołsa" nawet nie mam w domu (braciszek wywiózł ze sobą) - także chyba moim ulubionym działem będzie offtop, ale o tym już chyba wszyscy wiedzą i nie będą mi mieli za złe. Prawda? :)

Pozdrawiam ciepło i shalom!


* Tytuł tematu pochodzi z utworu "Anthem (We are the fire)" zespołu Trivium wydanego na płycie The Crusade.

Eleazar - 2010-08-23 12:07:35

Jestem z Warmii, okolic miasta Elbląg.

Ja myślałem, że gdzieś bliżej mnie... :C

Jakby tego było mało w swoim czasie interesowałem się teologią, religioznawstwem, mistyką, demonologią i resztą tych tematów. Głównie jednak zagadnieniem sekt.

Interesowałeś się? Już nie? Co się zmieniło?

Wielu ludzi uważa mnie za typowego metalowca, ale ja się za takowego nie uważam (chyba, że za white metala, ale ten podział nie funkcjonuje), choć z pewnością mamy ze sobą sporo wspólnego. Chodzi być może też o mój wygląd zewnętrzny (oczywiście długie włosy idą na pierwszy ogień). Także przez moich "ukochanych" dresów już zostałem ochrzczony jako "heavymetalowy brudas" ;>.
I NIENAWIDZĘ, NIE ZNOSZĘ, NIE TOLERUJĘ emo. Po prostu, o ile innych, nawet przywalających się do mnie dresów i technoboyów jestem w stanie znieść, to tych ani trochę. Tu nie chodzi o jakąś tam bezsensowną nienawiść - po prostu nie mogę patrzeć, jak ktoś jęczy, jak mu źle, jak go nikt nie kocha i że idzie się pociąć. Wiem, są porządne emo, o ile można o nich coś takiego powiedzieć. Ale już samo użalanie się nad sobą uważam za coś godnego pogardy - sam nie miałem lekko, niektórzy ludzie ledwo wiążą koniec z końcem, a tu wyskakuje taki i "świat jest bez sensu, nikt mnie nie kocha". Pfff. Trzeba się wziąć w garść i być twardym. Dobra, już kończę - po prostu chciałem uprzedzić, że pewnych postaw nie toleruję i kropka. To chyba kolejna sprawa, która mnie łączy z metalheadami.

No jak możesz być tak nietolerancyjny?! *idzie się pociąć*
A serio - mnie w szkole ochrzcili mianem emo i drą się za mną, że słucham piosenek typu "tnij się, tnij się" :p A głównie przez to, że słucham metalu i że mam długie włosy. Tutaj żółwik, mamy coś wspólnego : P
I ten... też nie lubię emo i ich... użalania się nad sobą.

Witaj na forum ponownie! Wiedziałem, że kiedyś wrócisz :F

Sauron - 2010-08-23 12:35:15

No niestety, jesteśmy rozmieszczeni dość pechowo.

Mieszkam w Barad-Dur (Inowrocław ;)), mieście (wieży ;)) położonym (położonej :D) w województwie kujawsko-pomorskim. Polecam mapę google do dokładnego sprawdzenia, ale miasta takie jak Bydgoszcz, Toruń, Gniezno czy Poznań nie są mi obce i jeżdżę tam czasem do krewnych i na wycieczki. Krótko mówiąc miastowy ze mnie, choć potrafię docenić uroki leśnych okolic. Nie brakuje pięknych miast, urocze jest np. Nakło nad Notecią choć nie pamiętam jak tam z atrakcjami turystycznymi.


Ach, byłbym zapomniał choć to oczywiste: lubię metal i nie lubię żyletek. Nie cierpię emo, gdyż nie ma co użalać się nad sobą. To nie pomoże. Nikt cię nie kocha? To znajdź sobie kogoś jak ci tak zależy. Kiepsko ci idzie? To przeanalizuj to co robisz, wyciągnij wnioski i popraw błędy. Nie poddawaj się bez walki, gdyż to cięcie się żyletkami i samobójstwa to tylko pójście na łatwiznę.

Mathias - 2010-08-23 13:55:18

Powiem, że sprawiłeś mi nie lada niespodziankę :). To dobrze, że wróciłeś, cieszę się, że jeden z najstarszych, najbardziej zasłużonych i najinteligentniejszych użytkowników tego forum wrócił do nas ;).

Wspomniałeś, że piszesz różnorodne teksty literackie. Czy również fantasy? Może dałbyś do wglądu kilka swoich dzieł?

Nerevan - 2010-08-23 17:04:26

Mathias napisał:

jeden z najstarszych, najbardziej zasłużonych i najinteligentniejszych użytkowników

No nie, bez takich proszę, bo się zarumienię jeszcze ;p. I co wtedy?

Fantasy to akurat mój margines twórczy, po prostu niespecjalnie się w tym czuję. Malutką próbkę dałem w dziale Opowiadania, ale poszperam w komputerze, może coś tam się jeszcze ostało. Ale być może znów mnie coś natchnie, także jak coś - służę uprzejmie.

Ele, co się zmieniło? Mhm... Po prostu wziąłem się za bardziej życiowe pierdoły :D. Co nieco nadal wiem, aczkolwiek nie siedzę w tym tak głęboko jak niegdyś. To wszystko bardzo ciekawe i fascynujące, ale na obecnym etapie życiowym trzeba się wziąć też za inne rzeczy, a czasu wciąż mam tylko 24 godziny ;].

Sau, wiem, gdzie jest Inowrocław, przejeżdżałem przez to miasto jadąc na spotkanie młodzieży w Wołczynie. Kawałek jest, ale jak chcesz kiedyś wpadnę z buta ;p. Nie żartuję - ja jestem do tego zdolny. Namiot na plecy i zwiedzać świat!
A tnie się tylko niewielki procent imołów. Większość to typowi pozerzy, jakby nie patrzeć. To jest teraz trendy. Zresztą, widziałem niegdyś demota z podpisem: "Być emo, czy plastikiem? Dylemat współczesnych nastolatek". Ale to już inna kategoria, którą nawet nie warto zaprzątać sobie głowy.

Talscire - 2010-08-23 17:07:46

Witaj. Nie znam cię, ale słyszałem że jesteś znanym userem ^^. Dodam tylko, że zapomniałeś napisać, jak masz na imię :D.

Eleazar - 2010-08-23 21:01:32

Ele, co się zmieniło? Mhm... Po prostu wziąłem się za bardziej życiowe pierdoły . Co nieco nadal wiem, aczkolwiek nie siedzę w tym tak głęboko jak niegdyś. To wszystko bardzo ciekawe i fascynujące, ale na obecnym etapie życiowym trzeba się wziąć też za inne rzeczy, a czasu wciąż mam tylko 24 godziny .

Bardziej życiowe, to wszystko wyjaśnia :D
Taak, tylko 24 godziny :C Nie wiem, ile bym zapłacił za posiadanie dni dłuższych o... kilka dodatkowych godzin...

Nerevan - 2010-09-04 10:31:27

Eragon napisał:

Dodam tylko, że zapomniałeś napisać, jak masz na imię .

Oui, pardon. Je m'appele Karol Piotr Aleksander. Pierwsze dwa ze chrztu, trzecie z bierzmowania. Miło mi.

Lowcakur - 2010-09-04 13:07:10

"Je m'appele" to z francuskiego? Jesli tak, to jak dobrze znasz ten jezyk?

lol772 - 2010-09-04 15:06:00

Tak, transkrypcja na polski to : Moje imię to, lub "Nazywam się". Wiem bo uczyłem się 3 lata tego języka.

Nerevan - 2010-09-04 17:34:31

Bardzo kiepsko znam ten język. Jestem dopiero po pierwszym roku, do tego z marną nauczycielką, która więcej nie robi, niż robi na lekcjach. Ale tego typu podstawy znam :).
Poza tym uczę się w szkole angielskiego oraz łaciny.

Mathias - 2010-09-04 18:54:57

Łaciny? Jakie jest Twoje ulubione motto łacińskie?

Lowcakur - 2010-09-04 19:08:58

Moje ulubione to: "Non relinquetur hic lapis super lapidem ". :D

Mathias - 2010-09-04 19:35:27

Pytałem Nerevana, ale spoko :p. Co oznacza ten cytat?

Lowcakur - 2010-09-04 19:50:39

"Nie zostanie kamien na kamieniu". Wiem ze pytales Neverana, ale nie moglem sie powstrzymac od odpowiedzi. :P

Sauron - 2010-09-05 12:01:12

Artes serviunt vitae, sapientia imperat.

Asinus asinorum in saecula saeculorum.

Neca eos omnes. Deus suos agnoscet.

Czyli mówiąc krótko: Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

;)

Nerevan - 2010-09-05 14:26:50

Nie mam jakiegoś ulubionego, choć dwa szczególnie mi się przypodobały: "Amor vincit omnia" oraz "Iustitias vestras iudicabo". No, i hasło przewodnie jezuitów: "Ad maiorem Dei gloriam".
Pal licho sekwencje, lipne to w porównaniu do tego, czego muszę się uczyć. Te wszystkie deklinacje, koniugacje, odmiany i składnie potrafią człowieka załamać.

Nerevan - 2011-03-01 19:01:16

Doublepost, coby ktoś zauważył. Później mogę edytować. Lajf is brutal.
Jak ktoś ma jakieś pytania wiadomego/(nie)standardowego typu to śmiało walić. (Napisane pod wpływem małego WTF czytając typowe posty Lowcykur).

Lowcakur - 2011-03-01 21:19:25

Nerevan napisał:

(Napisane pod wpływem małego WTF czytając typowe posty Lowcykur).

Hehe, dziekuje za docenienie mojego specyficznego umyslu.

A wiec pytanka:

- Znasz minecrafta?
- Lubisz Niemcow?
- Wolisz MC Donald czy KFC?
- Lepiej jest byc lowca, czy lowianym?

Shawn - 2011-03-02 08:19:26

- Szwaby, czy Ukraińcy i Ruski?

Sauron - 2011-03-02 16:33:28

Pesymista czy optymista?
Idealista czy pragmatyk?
Wierny PiSu czy trzeźwo myślący?

:D

Nerevan - 2011-03-02 16:36:55

Lowcakur

- Znasz minecrafta?
- Lubisz Niemcow?
- Wolisz MC Donald czy KFC?
- Lepiej jest byc lowca, czy lowianym?

1. Pierwsze słyszę.
2. To już kwestia wymagająca szerszego spojrzenia. Naród jako ogół nie cieszy się moją sympatią, chodzi mi o tą nagłaśnianą w mediach i publikacjach sprawę niemieckich wysiedleńców. Nie ma się co rozpisywać, bezczelna arogancja i... brak samokrytyki, że tak to ujmę. Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem myślałem, że to po prostu ponury żart.
Z drugiej strony mój sąsiad ma pochodzenie niemieckie (bądź chociaż w połowie niemieckie - nie jestem tego pewny), a jest to gość niesamowicie spoko. Zawsze służy pomocą, jest miły i uprzejmy - trudno go nie lubić. Musiałbym po prostu na każdego spojrzeć indywidualnie, ale jako całość wydają mi się niezbyt sympatyczni - to ostatnie to uogólnienie i lekka hiperbolizacja, od razu zaznaczam.
3. Tępić. I jednych, i drugich.
4. Niekiedy role się zmieniają, ofiara staje się łowcą, łowca ofiarą. Who knows?

Shawn

- Szwaby, czy Ukraińcy i Ruski?

Wy to chyba naprawcie macie manię na punkcie narodowościowo-historycznym, c'nie?
Kogo bardziej nie lubię? Tutaj zdecydowanie bardziej wschodnia granica mnie denerwuje.

Sauron

Pesymista czy optymista?
Idealista czy pragmatyk?
Wierny PiSu czy trzeźwo myślący?

1. Względem siebie - coś między realistą, a pesymistą, ale wobec innych wieczny optymista.
2. W sferze myśli, dążeń, poglądów - idealista, w ich realizacji i działaniach - pragmatyk. Czyli coś pośrodku, czasami nawet w stylu "cel uświęca środki" (paradoksalnie sam potępiam ten sposób myślenia, ale często zauważam go u siebie - ironia losu).
3. Nie potępiam w sposób jednoznaczny PiSu (zdecydowanie bardziej wolę ich od PO), ale też nie stoję za nimi murem. Czyli chyba trzeźwo myślący.

Ogółem mam tendencję do szukania złotego środka, tylko w nielicznych sferach zajmuję pozycje skrajne (tj. "na granicach").

Szamba betonowe Konstantynów Łódzki