Mathias - 2010-09-19 19:49:40

Przyszedł czas na omówienie fabuły. Napiszę ją osobiście, ale musimy ustalić, w jakim momencie chronologicznie ma się ona zaczynać. Jakieś propozycje?

Nerevan - 2010-09-19 20:08:21

Ja nie pomogę, przykro mi - jestem ciemny. Mogę jedynie dać ogólne wskazówki. Miło by było, gdyby był to okres przejściowy między czasem pokoju, a przejściem do wojny - tajne przygotowywania najazdów, szpiedzy, jakieś intrygi na dworach. Po prostu rzeź wisząca w powietrzu, ale jednak jeszcze pokój.
Nie musi to być zgrana historia (bo wtedy gracze nie mieliby dużo do powiedzenia), ważne, by było jakieś konkretne tło.

Mathias - 2010-09-20 18:04:15

Nie o to chodzi - wydarzenia faktycznie mogą być fikcyjne, ale potrzebne jest jakieś tło historyczne. Przydałyby się wypowiedzi Kinga i Eleazara, którzy - z tego, co wiem - należą do tego zespołu i mieli być jego trzonem.

Shawn - 2010-09-26 02:08:04

Według mnie fabuła powinna rozgrywać się w czasie pokoju. To zmusiłoby graczy do ograniczenia się w walce, by nie stać się przyczyną wojny. Poza tym w bitwach zawsze dużo doświadczenia leci, a to jest bez sensu. Po jakichś 3 miesiącach intensywnego grania pewnie miałby już z 6 poziom. Jestem za pokojem.

A jeśli chodzi o coś innego. Wszystko mogłoby się kręcić wokół rzekomej choroby Króla Gryphonhearta. Dawne czasy, wtedy był pokój, ludzie się lubili itd. Ale król zachorował. I nie wiadomo na co. Ciekawe kto w tym maczał łapy? (Spoiler: Nekromanci :P)

Nerevan - 2010-09-26 12:05:14

Przydzielanie doświadczenia za walki? o.O
Przecież to kretyńskie ;p. ŻADEN szanujący się MG nie przydziela doświadczenia za pokonywanie przeciwników, wyjąwszy tych naprawdę twardych. Takie coś robią tylko hack&slashe i cRPG.
Ale jeśli chodzi o fabułę to ogółem idea była ta sama. Zachwiana równowaga sił, nadchodząca Zła Sytuacja.

Shawn - 2010-09-26 15:18:36

Nerv, a D&D? Warmłot? Z tego co wiem to tam właśnie za walki jest doświadczenie.

Mathias - 2010-09-26 16:56:39

Hmmm... czyli rozumiem, że proponujecie okres końca Cienia Śmierci tuż przed Odrodzeniem Erathii - Phineas Vilmar z Deyji szykował wtedy swój plan podboju świata, zamknął Sandro w lochu i przekupił Lorda Haarta, aby ten zatruł swojego pana - (bodajże Alexandra) Gryphonehart.

Ok, możemy się oprzeć na tym fragmencie. Pytanie tylko - z której strony? PRZED tymi zdarzeniami (knowania Sandro, Przeklęte Przymierze, wojna o niepodległość Spornych Ziem) czy PO nich (Erathia osłabiona, ze wszystkich stron nadszarpywana przez wrogów, Katarzyna przybywa z odsieczą, pokonuje swojego wskrzeszonego ojca-ożywieńca i wszystko jest spoko)? Jeżeli zależy wam na choć krótkim okresie pokoju, to musielibyśmy skupić się na SoD, kiedy poza wojną Sandro vs. P. Przymierze oraz buntem w Spornych Ziemiach nie było żadnych poważniejszych globalnych drak. Tylko jak to według Was powinno wyglądać? Bo ja bardziej mam pomysły na taką wojenną kampanię (zatrucie Gryphoneharta i wojna totalna) niż na spokojną, kiedy pojedynczy herosi walczą o kasę i sławę.

Shawn - 2010-09-26 18:30:38

Według mnie przed tymi wydarzeniami. Bo nawet kiedy ten wątek się skończy, będzie nowy. A później coś się wymyśli. Może przejdziemy do wydarzeń z H4?

Mathias - 2010-09-26 21:16:52

A więc czas ustalmy umownie jako okres, w którym działy się wydarzenia z pierwszych czterech kampanii SoD.

To będzie raczej spokojny okres.

Teraz pytanie, czy GM będzie robił jakieś tury, eventy czy coś? To wszystko należy uwzględnić.

Eleazar - 2010-09-27 11:38:01

Wybaczcie, ale naprawdę po szkole nie mam czasu na nic poza słuchaniem muzyki :p
Specjalistą od kampanii nie jestem, nie znam dobrze fabuły, ale dobrze by było, gdyby były po prostu dwa przeciwne światy, a gracz wybiera, do któego przymierza chce należeć.

Shawn - 2010-09-27 13:15:30

Czemu ograniczać się do dwóch? Może być Erathia walcząca z Umarlakami, Eofol knujący na uboczu, Bracada mająca wszystko głęboko w... nosie. W każdym kraju coś się dzieje. Bo na przykład postać Władcy Żywiołów ma trudny wybór, więc wybierać nie będzie. Zaszyje się na swoich polankach i będą przyzywać feniksy.

Nerevan - 2010-09-27 16:25:50

Shawn, w Młotku nie ma doświadczenia za każdego pobitego przeciwnika ;). W Podręczniku jest kilka systemów rozdzielania punktów, a dwa najbardziej przyjęte polegają na doświadczeniu ogólnym za całą sesję bądź za sceny/wydarzenia. Doświadczenie od każdego wroga to wymysł D&D z tego, co wiem.

A wydarzenia tuż przed wojną wcale nie są takie, że tylko kasa i sława, Mat. My znamy historią od strony wojskowych, czyli działań militarnych. Kto wie, co wtedy bezpośrednio działo się na dworach, gdzieś w ciemnych zaułkach i na rubieżach, granicach? Możliwości są ogromne, bo nie wiadomo, kiedy cios w plecy zostanie zadany... i z której strony ;>.

Mathias - 2010-09-27 18:12:11

Ja to widzę tak, że wszyscy bohaterowie zaczynają w jednym miejscu i mogą podróżować po krajach, najmować się u władców poszczególnych krain, wykonywać questy, etc. A więc będzie tylko jeden punkt startowy, a reszta zależy od działań gracza.

To prawda, Nerevan. Trochę wiemy nt. niektórych krain i nie można powiedzieć, żeby nic tam się nie działo (najlepszym przykładem może być Deyja) :).

No to ustalamy tak: akcja dzieje się 50 lat przed RoE. Jako wydarzenie startowe można wybrać np. bliżej nieokreślony lub fikcyjny punkt na taśmie chronologicznej, jakieś nie do końca opisane bądź całkiem zmyślone wydarzenie. Na przykład:
Rozpoczął się chwilowy okres pokoju, jednak wojna niebawem. Wszystkie kraje szykują się do zbliżającego się konfliktu. Dla wielu (w domyśle NAS - bohaterów) to okazja na zdobycie sławy i pieniędzy.
Rozwinięcie tego to już prościzna: wystarczy opisać wszystkie państwa Antagarichu, ich aktualny stan i poczynania. Wymyślenie do tego questów nie będzie już trudnym zadaniem.

Shawn - 2010-09-27 20:06:56

Math, ale bez jaj. Wiele krajów jest prawie w ogóle nie zaangażowane w wojnę. Na przykład ten... No... Tatalia. To tylko kolejny punkcik do podbicia na mapie umarlaków. Bracada ma wszystko gdzieś i zaszyła się u siebie. Żywiołaków nawet nie ma.

Mathias - 2010-09-27 20:09:58

A skąd wiesz, że nie są zaangażowane w wojnę, skoro opisywany przeze mnie konflikt jest FIKCYJNY i służy jako odskocznia dla graczy? Co bez jaj? Gdzie tu niby są żarty? W tej grze wszystko zależy od graczy, nikt nie powiedział, że Tatalia nie będzie brać udziału w wojnie, a żywiołaków nie będzie... wszystko zależy od graczy, a do kampanii RoE mamy bite 50 lat, czyli szmat czasu.

Nerevan - 2010-09-27 20:43:47

A ja bym wziął wszystkich z zaskoczenia ;p.
Wprowadzić delikatnie i niemal niezauważalnie. Zamiast patentu z drużyną na start wszystkich rozdzielić - jak się pogrupują, razem, małymi drużynami, czy nawet na kilku wolnych strzelców - ich wola. Nie wiedzieliby na początku nic, ot, takie sobie podrzędne wojaki nie wiedzą, co ze sobą zrobić. O całym konflikcie z początku nic a nic by nie wiedzieli, dostawaliby tylko drobne sugestie, a przez swą niewiedzę raz-dwa w coś nieprzyjemnego by się wplątali ;].

Mathias - 2010-09-27 21:04:11

To brzmi ciekawie ;]. Niczego nieświadomi bohaterowie i łowcy przygód przemierzają świat, nie wiedząc, co ich czeka i że trwają przygotowania do wojny i wyścig zbrojeń na Antagarichu :). Dopiero stopniowo by się dowiadywali podczas podróży i rozmów z mieszkańcami krainy.

Shawn - 2010-09-28 17:56:10

Dokładnie coś takiego chciałem. Każdy zaczynałby w kraju, w którym się urodził. Dopiero po jakimś czasie pozna fabułę. A co do niej - na początku walczą tylko te kraje, które walczą w grze. Działania graczy mogą dopiero powiększyć spór.

Mathias - 2010-09-28 18:07:19

Każdy zaczynałby w kraju, w którym się urodził.

Tak może być. Zacząłem opracowywać pewien projekt na rozgrywkę. Wprowadzimy m. in. system turowy.

na początku walczą tylko te kraje, które walczą w grze.

Ale przecież postawiliśmy na całkiem zmyślone 50 lat :). Więc walczyć mogą wszyscy i praktycznie wszystko będzie zależeć od inwencji graczy i GM'a.

Shawn - 2010-09-29 15:25:15

No tak. Ale urozmaićmy to wszystko. Wielka wojna między wszystkimi krajami jest nudna. Gdyby jakoś wyodrębnić sytuacje w różnych krajach byłoby dobrze. Poza tym zważ na charaktery różnych krajów. Tatalia - bronią się, są skryci, nie lubią walczyć na otwartym polu. Erathia - kraj dumny i wyniosły, dyplomatyczny z dużą i dobrą armią. I tak dalej... Wyszczególnijmy każdy kraj z osobna i dopiero później połączmy całą fabułę.

Mathias - 2010-09-29 17:09:26

To oczywiste. Zamierzam stworzyć dla każdego państwa m. in. tabelkę z podstawowymi informacjami (władca, stolica ustrój, aktualny stan militarny/gospodarczy, obrana strategia) - zmyślonymi lub oryginalnymi z gry.
Jednak właściwie to ta wojna i tak przez dłuższy okres gry nie będzie istotna. Pierwsze tury miną na poznawaniu Antagarichu i poszczególnych krain, kolejne mogą już nieco nawiązywać do zbliżającej się walki (przygotowania - specyficzne dla każdego królestwa). Poza tym zostaną wprowadzone wątki poboczne: liczne questy, a także - co bardziej istotne dla samej fabuły - różnego rodzaju legendy, wieści o skarbach i w efekcie ich poszukiwanie.

Podsumowując: fabułę będziemy rozwijać stopniowo w trakcie rozgrywki. Wiele zależeć będzie od posunięć samych graczy, aczkolwiek rola GM w ustalaniu wydarzeń będzie także bardzo duża. Stopniowo bohaterowie będą poznawać historie z przeszłości, teraźniejszości, a także przebłyski jutra proroków i magów. Pod koniec gry, tuż przed wojną, gracze będą już w dużym stopniu zaznajomieni przynajmniej odnośnie państwa, które wybrali za bazowe (np. swoja ojczyzna lub ci, którzy dużo płacą) i kiedy przyjdzie czas wojny, będą musieli tę wiedzę wykorzystać w praktyce.

Shawn - 2010-09-29 21:04:30

O ot mi chodzi. Myślę, że Fabuła gotowa. Tylko jeszcze to do kupy zebrać.

Mathias - 2010-10-05 17:11:16

Zmieniłem zdanie odnośnie czasu gry. 50 lat przed wojną to lekka przesada. Myślę, że 5 wystarczy. Co Wy na to?

Shawn - 2010-10-07 20:50:53

Może być. Ale lepiej 10. Bo wtedy gracze będą mieli więcej czasu na przygotowania do bitwy.

Mathias - 2010-10-08 14:45:49

Czasu i tak będzie dużo. 5 lat to kupa czasu przy turowej rozgrywce :).

Shawn - 2010-10-09 12:27:35

TAk, ale tury nie są takie świetne. Bo co to za RPG turowy? Wtedy to nie jest RPG tylko niewiadomoco. Dajmy swobodę graczom tworząc strefę czasową np. 1 rok w grze = 1 miesiąc prawdziwy, czy coś podobnego.

Mathias - 2010-10-09 13:59:40

Wtedy to nie będzie a la Heroes 3.

Shawn - 2010-10-10 21:04:57

Fabuła + mechanika = a'la Heroes
RPG + tury = tygodniowa biegunka

Mathias - 2010-10-11 17:44:51

Tury jest zdecydowanie łatwiej prowadzić i wprowadzać poszczególne elementy gry.

Nerevan - 2010-10-11 19:55:54

Dajmy swobodę graczom tworząc strefę czasową np. 1 rok w grze = 1 miesiąc prawdziwy, czy coś podobnego.

Akurat przeciwko czemuś takiego ostro oponuję, bo wystarczy, że ktoś zachoruje albo będzie odcięty od neta a będzie potem solidnie klął. Już lepiej te tury, w sumie to nie jest taki zły pomysł, byle tylko był subtelnie użyty.

Shawn - 2010-10-11 20:18:48

Zgodzę się jeśli jakoś dyskretnie będą prowadzone. ;p

Mathias - 2010-10-11 21:03:54

Na pewno zrobi się to jakoś stylowo, nie martw się :). Generalnie to niedługo będziemy mogli startować. Podstawy omówione, jeszcze mapka Antagarichu do zrobienia i możemy zaczynać. A cała reszta to już zadanie dla GM (pytanie zasadnicze - kto nim będzie? Nev - zechciałbyś? A może Ty, Shawn?).

Shawn - 2010-10-12 07:47:52

Hm. Sam tworzę własny system ale nie widzę powodu, żebym nie mógł prowadzić tutaj sesji. Mam jednak jedno pytanie. Czy to będzie się opierało o prosty storytelling czy tak jak w innych systemach jedynie deklaracje postaci i ich czynności?

Mathias - 2010-10-12 16:48:43

Powiedz mi dokładnie, o co pytasz, bo nie znam się aż tak dobrze na rpg ;].

Nerevan - 2010-10-12 17:01:19

Storytelling to, jak nazwa wskazuje, opowiadanie historii. Coś na wzór pisania opowiadania. Liczy się głównie klimat, odgrywanie swoich bohaterów itd. Bardziej bierze się pod uwagę to, jak gracz pisze i czy ma łeb na karku, niż cyferki i resztę matmy.
Druga opcja to po prostu coś w rodzaju szachów - krótkie, ale konkretne posty okraszone testami.

W takim wielkim skrócie ;].

Mathias - 2010-10-12 19:26:53

To raczej by było to drugie. Tak myślę. Na razie...

Shawn - 2010-10-13 08:13:55

Więc piszę się w stu procentach. :P Na to pierwsze też bym się zgodził ale byłoby trochę ciężej odpisywać. Zawsze możemy podzielić się na MG storytellingowego i MG mechanicznego. I wtedy gracze mają wybór.

Mathias - 2010-10-13 12:33:32

Wiadomo, ale to później, można podczas gry taki bajer dobudować :). No to pozostało jeszcze mapę wykonać i opracować szczegóły. Reszta leży w Waszej gestii - Shawn i Nerevan - prowadzenie gry pozostawiam Wam, podzielcie się tym, jak chcecie ;). No to ja poszukam jakiejś dobrej mapki do obróbki i podziału prowincjonalnego (ta z klanów zniknęła O.O).

Shawn - 2010-10-13 16:50:32

A'propos klanów. Kto wpadł na pomysł, żeby mnie wywalić? ;p Ner, w sprawie MG pisz mi na gg: 19719871

Mathias - 2010-10-13 17:04:44

Wywalić? Masz na myśli to, że Ci się nie wyświetla dział klanowy? Po prostu żeby zapisać Cię do grupy Przygodowcy (żebyś widział dział Testy), musiałem Cię przenieść z grupy klanowej. To kwestia techniczna, nie zostałeś wywalony, spokojnie ;].

Shawn - 2010-10-16 23:41:13

Aaa. No to OK. :D

Nerevan - 2010-10-20 16:07:04

Shawn, bierz tego MG śmiało. Ja nie mam czasu, jak chyba zresztą widać. Tylko bym przeszkadzał w rozgrywce ;>.

Mathias - 2010-10-24 13:15:23

No to będziemy mogli zacząć zaraz po przeniesieniu forum, więc na listopad się przygotujcie na premierę :). Do tego czasu trza tylko szczegóły dopracować, myślę, że to nie problem.

Lowcakur - 2011-04-21 15:34:19

Heh, widze, ze prace troche opoznione. Jesli jakies prosby o pomoc, to pisac do mnie, czasu wolnego zrobilo mi sie baaardzo duzo.

herosy3.pun.pl