Właśnie wróciłem z kina i postanowiłem na świeżo podzielić się swoją opinią na temat exodosu moim zdaniem najlepszej sagi filmowej ostatniej dekady. Harry Potter 7.2/2  został przeze mnie przyjęty pozytywnie. Szedłem do kina tradycyjnie od porażki szóstej części filmu (jedynej, której ekranizacja wg mnie była fatalnie zepsuta) z nastawieniem na klęskę i komerchę. Na sam początek dowiedziałem, że jest tylko wersja 3D, co także było niepokojące. Ale na szczęście zostałem miło zaskoczony. Ekranizacja ostatniego etapu przygód HP została zrealizowana w sposób wybitny. Przedstawiono wszystkie najważniejsze wątki (wreszcie był na to czas - w sumie 240 minut na całą 7. część dzięki podzieleniu na dwie) zostały uwzględnione i wspaniale wykonane, większość zgadzała się z treścią książki (najbardziej rażąca była walka Harrego z Voldemortem na sam koniec, całkowicie zmyślona, ale fajna). Zminimalizowano pierdółki miłosne, co mnie bardzo raduje. Skupiono się na konkretach. Kolorystyka od 6. części mi się nie podoba (strasznie szaro), no ale takie właśnie były klimaty tych książek, a poza tym zdążyłem się przyzwyczaić. Efekty 3D znikome, ale może to i lepiej, bo bilet kosztowałby nie 18, a 81 złotych ;). Czytałem dzień wcześniej artykuł o rzekomej brutalności i przemocy w filmie - nie zauważyłem niczego wykraczającego poza ramy wcześniejszych. Trochę krwi się polało, ale nic strasznego. W końcu wojna to wojna. Efekty specjalne średnie, muzyka dobra, obsada od lat znakomita.

Moja ocena: 5


A Wy co powiecie o rozstrzygnięciu przygód Pottera w wersji kinowej? Zapraszam do komentarzy.

Obejrzałem i oto moje stwierdzenia.

Film nakręcony dobrze, a przynajmniej o wiele bardziej ambitnie od pozostałych części. Zakończenie opowieści w wersji filmowej dobre, jednak pozostałbym przy wersji książkowej. Była po prostu lepsza.
A teraz to co mi się nie podobało.
Zmiana zakończenia historii czarnej różdżki, która w książce spoczęła z powrotem w grobie dyrektora.  Brak rozmowy z obrazem na końcu książki, oraz sceny w której Harry naprawia swoją złamaną różdżkę, co miało miejsce w książce.
Ogólnie było też więcej różnych scen, które nie zostały pokazane, ale ogólnie nie były aż tak istotne. Trochę szkoda, że w filmie nie została pokazana historia Dumbledora i że tak skrócili "przedsionek".

Moja ogólna ocena 7/10. Jest dobrze, ale mogło być lepiej. Zabrakło mi wielu rzeczy, które najbardziej podobały mi się w książce.

Dziw, że nie zrobili trzeciej części. Więcej by zmieścili i bardziej nabili sobie kabzę...

Zmiana zakończenia historii czarnej różdżki, która w książce spoczęła z powrotem w grobie dyrektora.  Brak rozmowy z obrazem na końcu książki, oraz sceny w której Harry naprawia swoją złamaną różdżkę, co miało miejsce w książce.

Zgadzam się - to była zbrodnia i za to głównie nie dałbym szóstki. Generalnie jeszcze dodam, że powieść jest bardziej emocjonująca niż film, przynajmniej takie jest moje subiektywne wrażenie.

Dziw, że nie zrobili trzeciej części. Więcej by zmieścili i bardziej nabili sobie kabzę...

Aż tak się chyba tego rozwlec nie dało :p. Ja oceniam na plus podział na dwie części, wiedziałem o nim już w 3. klasie, czyli jakieś 6 lat temu i szedłem przez świat ze świadomością 8 części kinowych HP.

Za to krążą plotki, iż fani chcą coś nakręcić. Wie ktoś coś może na ten temat?

Dla mnie był super moja ocena to 6

A kiedy oglądałeś?

26 lipca :]

Mhm, a też miałeś okulary 3D?

Tak miałem :D

Każdy film na podstawie czyjejś książki jest zawsze inny. Na przykład inne wypowiedzi, całkiem zmieniona kolejność wydarzeń. Ja przeczytałem pierwszą część, drugą i trzecią. Obecnie czytam czwartą część i muszę przyznać, że warto czytać. Nawet jeśli się obejrzało film.
Ogólnie jeśli chodzi o ocenę to daję 4+. :/

Jasne, HP jako książka jest 10000000 razy lepszy od filmów :). A czwórka z plusem to nienajgorsza ocena ;).