Jak wiadomo nieraz zdarza się palnąć lub usłyszeć coś śmiesznego. Tym bardziej na lekcji od nauczycieli. W tedy to jest dopiero śmiech. Ten temat służy przedstawianiu takich tekstów.
Podczas dnia sportu, na stadionie wystawili maszynę do waty cukrowej. Obsługiwał ją katacheta. Nauczycielki pomagały dźwigać te niezwykle ciężkie brzemię. Jaja się zaczęły gdy podeszła nauczycielka od geografii.
Ta kręciła watę swojemu mężowi- historykowi. Katacheta wiedział jak to wykorzystać używając podtekstu:
,, kręć mu,kręć mu! '' .
Anglik:
,, Aż mi się coś ciśnie, żeby komuś przysrać '' .
Anglik:
"Musze Was zmartwić chłopaki w życiu liczy się grubość, a nie długość"
Chemiczka:
,,Baśka, nie gadaj!
-Proszę pani, Basi nie ma dzisiaj w szkole''.
Chemiczka:
,, Zamknij się, bo Cię wywalę przez okno za drzwi'' .
Informatyk do ucznia:
,, Proszę pana, jak to się robi?
- wciśnij F1'' .
Chemiczka:
,, Rysując drugą probówkę na tablicy, która była znacznie szersza od pierwszej: "Probówka grubaska. Lubię grubaski, sama jestem gruba".
jej kolejne teksty:
,,Do was trzeba mówić językiem terrorystycznym! '' .
,, Ty pieniądze od kolegów wyłudzasz. Ty to mafia jesteś!'' .
Katacheta:
,, Z czym masz kanapkę?
-Z dżemem i nutellą.
-Z dżemem i nutellą?!
-Mnie się dżem kojarzy z biedotą. Bo na studiach zawsze sie kupowało duży słoik dżemu i się non stop go jadło. Ja wolę mięso. Zresztą widać po mnie, że wole mięso'' .
Biologiczka:
,, W połowie skóra, robimy kości'' .
Jakbyście się pytali skąd mam te teksty to prowadzę do nich zeszyt. Zbieram tam klasy i nauczycieli po czym wrzucam na profil klasy. Podawajcie swoje ;D
|