Zwany także: Cieniem Śmierci,Panem Pustki i Władcą Zaświatów. Dziwi mnie, że jeszcze nie powstał temat na cześć tego wielkiego lisza. Jak zwykle miałem powód. Według was jaki on ma charakter? Piszcie w oparciu o własne przekonania oraz dialogi z jego kampanii. Według mnie on jest:
- chorobliwie ambitny,
- wytrwały,
- zarozumiały,
- zły to na pewno .
Tylko tyle mi wpadło do głowy.  Na pewno jest znacznie więcej. Kolejne zagadnienie: głos którego aktora, dającego mu dubbing przypadł wam do gustu?
- Pawła  Szczęsnego (SoD),
- Zbigniewa Konopki (Złota Edycja),

Jak dla mnie, (Złota) Zbigniew Konopka udzielił głosu wręcz za dużo. A mianowicie: Sandrowi,Yogowi, Crag Hackowi, trenerowi Gelu. Do dziś mylę głos Craga i Yog-a. Usłyszałem próbkę z Szczęsnym i doszedłem do wniosku,że jemu wyszło to znacznie lepiej. Świetnie też grał Belketha w Cieniach Mroku :)

Paweł Szczęsny(Sandro):  http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3
Konopka(Crag): http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3
Konopka(Sandro): http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3
Konopka(Yog): http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3
Konopka(Dracon): http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3
Konopka( Trener Gelu): http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3
Konopka(Roland Ironfist): http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3
Konopka(Xeron): http://dubscore.pl/uploads/character/vo … /voice.mp3

No racja Paweł Szczęsny zrobił to lepiej niż Konopka :) A o Sandro to zgadzam się z tymi cechami charakteru i dodaje że umiał wysługiwać się innymi, świetnie manipuluje innymi ludźmi, ma serce z kamienia ;] , jest silnym nekromantą

I dał się zrobić w konia i go zamknęli do paki, jakiś wspaniały to on nie jest, zwłaszcza iż jest magiem.

Historia robi się trochę skomplikowana, pod względem fabuły najlepszy jest moim zdaniem SoD bo to dzięki niemu cała historia nabiera sensu. Dowiadujemy się więcej o bohaterach, jakie były powody całej awantury i w ogóle. Generalnie Sandro to główny mąciwoda trójki, choć nie jedyny.

- Próbuje zdobyć świat co mu się ostatecznie nie udaje
- Podejście drugie, namówienie Eofolu i Nighonu do inwazji, zwerbowanie Lorda Haarta by otruł króla
- Ale Vilmar przestał mu ufać i jeden jedyny raz zabłysnął jakimś sprytem, prowokując go do nieuzasadnionego zabicia lorda Deyji
- Trwa wojna, agenci Vilmara dostarczają Ducha Opresji, ożywiono króla Erathii. Niestety dla Vilmara, ożywieniec nie dał się kontrolować i że tak powiem, wydusił z niego władzę nad Deyją
- Niby zupełnym przypadkiem słudzy króla formujący dla niego armię szkieletów trafiają w okolice więzienia Sandro, którego uwalniają by wsparł ich sprawę. Sandro mądrze przyłącza się i lojalnie wspiera.
- Zbuntowani nekromanci przynoszą córce króla lisza informacje o szczegółach zabójstwa króla. Musiał je ujawnić Sandro, choć z oczywistych powodów zatarł swój udział w tej sprawie, by wyszło że głównym winowajcą był Lord Haart (choć tak naprawdę był on jedynie narzędziem, choć użytecznym i o reputacji bohatera Enroth).
- W ten sposób obalono króla ożywieńca, a Nighon już wcześniej spasował. Jednak Kreeganie wciąż walczyli...

Zgadzam się z Sauronem, Sandro był największym wichrzycielem na Antagarichu, głównym motorniczym największych konfliktów opisywanych w kampaniach SoD oraz RoE. Zwróćmy jednak uwagę, przy ciągłym chwaleniu jego inteligencji, błyskotliwości, niezłomności, sprytu i innych tanich bajerów, na zasadniczy fakt- Sandro WSZYSTKO PRZEGRAŁ. Bardzo przypomina mi on pana Prezesa Kaczyńskiego, którego też wszyscy sprowadzają do roli znakomitego politycznego stratega, szarej eminencji, a tymczasem wygrał tylko w 2005, głównie dzięki popularności brata, a przez następnych 8 i kilkanaście wcześniejszych lat praktycznie wszystko przegrał. Dokładnie to samo się tyczy Sandro. Według mnie to najbardziej pokonana postać Heroesów.

Kolejnym zgapieniem w Heroes V jest skopiowanie charakteru Sandra, a właściwie kradzież jego tożsamości na rzecz Biary. W DLC do Heroes VI jest ciekawie przedstawiony.