kto wygra? według mnie pikinier.

Według mnie halabardnik 10 hp, a chowaniec tylko 6 i słabe cechy.

Nie ma co się sprzeczać. Pikinier. Chochlik to dno, pod każdym względem najsłabszy.

Głos na Pikiniera, wiecej HP, a Chochlik jest raczej słaby...

Pikinier (obok Centaura) jest najlepszy z 1 poziomu, a chochlik najslabszy

chochlik jest tylko ciut szybszy, a pikier o ile pamiętam ma większą siłę. ale chochlik może wygrać jeśli dostanie dodatkowy ruch.

Chyba niee, bo taki mały jest i słaby, taki ... biedny. :)

Niby tak ale ma jedną wspaniała umiejętność tzn. padanie a czarciki tylko czekają by zamienić ich w demony i do FB naprawde nam sie duzo demonów zbiera. Więc nic nie jest przesądzone co do wygranej pikniera

Majer jak zwykle ma rację. Jednak nawet w takim układzie wychodzi na to, że chowańce jako jednostka są bardzo słabe, nadają się tylko do ,,przeróbki" na szkielety lub demony. Myślę, że jako jednostka lepszy jest pikinier, ma wysokie staty, dużo HP. Ale jeśli by wykorzystać sposób Mejra, wynik nie byłby z góry przesądzony ;).

Bylby przesadzony, bo pikinier ma ponad dwa razy wiecej HP i lepsze staty.

Ale stasek, czy ty nie przeczytałeś postów moich i Majera? Ciekawe, czy gdyby z chochlików się zrobiło demony, to piki by sobie poradziły :/.

Tak, bo by bylo ich mniej (tych demonow), to znaczy proporcionalnie tyle, do liczby sily chochlikow.

Ale kurde. Wyobraźcie sobie, że jest walka 1 pikinier na 1 diablika. Tutaj nie rozumiem. Pikinier na chwoańca? Przecież chowaniec jest ulepszony!

Są bohaterowie mający 1 jednostkę 1 poziomu i chodzą i zbierają złoto. Sam tak robię.Więc powiedzmy jest starcie 1 pikinier na 1 diablika, to przecież oczywiste, że pikinier wygra.

Ale nie mówcie nic o żadnych czartach, które wskrzeszą z diablika demony, bo na polu jest tylko jeden pikinier i jeden diablik...

...I wygrywa pikinier. Bez dwóch zdań. :)

No tak. Wygrywa pikinier, oczywiście bez żadnych bonusów, magii, szczęścia, etc.

Chochlik to jednostka wyjatkowo niedorobiona.Nlezalo by podniesc statystyki bo jest do niczego.Doslownie nic nia nie mozna zrobic.To jeden z bledo tej gry.

Chochliki są jedną z najbardziej użytecznych jednostek. Służą nam do rekrutowania jednostki 4lvl dzięki skilowi czarcich lordów.

Jako jednostka chochlik jest słaby. Można z niego robić demony, ale to można zrobić z każdej martwej jednostki, więc to nie jest jakaś specjalna zaleta. Sam farming jest cechą czarcich lordów. Statystycznie pikinier wygrywa. Zastosowania taktyczne swoją drogą.

Fakt, że chochliki się poświęca na farming, potwierdzają, jak tragiczne statystyki ma ta jednostka...

Po prostu twórcy gry już sami skazali tę jednostkę na funkcję takiej farmy. Jako rolnik lubię farmić :) .

No, może to celowe zamierzenie. A ile takich demonów idzie wyfarmić z jednej populacji chochlików?

Z 28 masz 112 hp, więc co najwyżej 3 demony.

Wydaje się mało, ale grosz do grosza, a będzie kokosza, prawda? ^^

3 demony to oddziału kilkudziesięciu da większe korzyści niż 28 chochlików, które ścieśnią armię i narażą ją na atak. Same w sobie są też za kruche na mięso armatnie.

Czyli wniosek z tego taki, że poza farmingiem dla chochlików nie ma żadnego sensownego zastosowania. Są zbyt słabe.

W zasadzie nie, gdy grałem w kampanię podziemia i diabły i na początek wziąłem 100 diablików to mając ok. 160 spodziewałem się mocy porównywalnej z trogami shaktiego, a tu klops.

Nie, nie, też tego próbowałem, i się zawiodłem. Tam najlepiej wziąć tę zbroję na start.

Co się zaś tyczy pikinierów, to szkoda, że są tacy powolni. Gdyby nie to, mogliby dużo więcej zdziałać na polu bitwy.

Piki to jednostka czysto defensywna, w koncu pika/ halabarda nie daje zbyt duzej mozliwosci manewrowania. Spisuja sie dobrze broniac kusz i kaplanow, gdy reszta jednostek walczy w polu.

Oczywiście, dlatego mają tak dopakowane HP i deffa, a ograniczoną szybkość. Speed to moim zdaniem główna wada tej jednostki.

Nie ma sensu chronić kapłanów, są nieefektywni i mogą się bronić, tylko kusze się liczą.

Kapłani są beznadziejni, ale to w końcu jednostki strzelające, w dodatku z 5. poziomu, a skoro już się ma chronić kuszników, to kapłanów można przy okazji...

U Ciebie dwóch strzelooków stoi koło siebie? Bez sensu, wtedy wróg może zablokować obu naraz, a gdy są oddaleni to pikami nie odejdziesz od kusz, bo jeden hit wroga zmiecie ci pół oddziału, gdzie obrońca przez speeda ruszy się ostatni, więc nie zasłoni kusz na czas, gdy odejdzie. Do tematu, ten jest nieco bez sensu, bo cała "dyskusja" opiera się na stwierdzeniu, że pikinier jest lepszy i wyliczaniu wad chowańca jednogłośnie stwierdzając, że to nawóz dla farmerów.

U Ciebie dwóch strzelooków stoi koło siebie?

Nigdzie czegoś podobnego nie pisałem. Poza tym co to znaczy "u ciebie", skoro w różnych walkach wojska rozkłada się różnie.

Do tematu, ten jest nieco bez sensu, bo cała "dyskusja" opiera się na stwierdzeniu, że pikinier jest lepszy i wyliczaniu wad chowańca jednogłośnie stwierdzając, że to nawóz dla farmerów.

Temat się już wyczerpał. Zostało powiedziane wszystko, co najważniejsze.

W takim razie zamykam, żeby off top nie powstawał... co do strzeloków to napisałem z czego wynika ta teza zadana w formie pytania.