Co sądzicie o wojnach ? Co takiego fajnego jest w tej grze ? Czy klimat podoba się wam ? Temat o całej serii.
Offline
Lubie wojenne gierki. Fajnie jest się pobawic w komandosa i samemu penetrowac bunkry. Fajne jest również to, że można usiąśc za kółkiem jakiegoś pojazdu np. czołg
Offline
Ja wole Medal of Honor, badz Wolfenstein: Enemy Territory. CoD jest za bardzo przekombinowany.
Offline
CoD jest właśnie świetny (słowo, aby się cenzura nie pojawiła). Jedynka była ogólnie dobra, a Call of Duty 2 jest jak dla mnie najlepszą częścią z całej serii, choć do 4 całkiem nieźle im wychodziło.
Fajnie się w to gra multi, a raczej grało od czasu, gdy poblokowali pirackie płyty. Pamiętam jeszcze te czasy, gry jednym strzałem ściągało się trzech graczy.
Ta gra to w sumie etap przejściowy pomiędzy moim dzieciństwem, a młodością. Do takich gier chyba tylko DSJ 2.1 mogę zaliczyć. Jak dla mnie CoD jest lepszy od MoH.
Wolfenstein fajny, ale przestałem grać. Idąc w krypcie zawalił mi się jakiś most i nim się zorientowałem jakiś trup wali na mnie z toporem. Od razu wyłączyłem grę i więcej jej nie włączyłem. Musze jednak przyznać, że fajnie się grało
Z takich fajniejszych gier wojennych to mogę wymienić jeszcze Delta Force:Helikopter w ogniu. Fajnie się gra i co ważniejsze jest po Polsku
Offline
Olórin napisał:
Wolfenstein fajny, ale przestałem grać. Idąc w krypcie zawalił mi się jakiś most i nim się zorientowałem jakiś trup wali na mnie z toporem. Od razu wyłączyłem grę i więcej jej nie włączyłem.
Tak sie przeastraszyles tego trupa, ze juz nigdy nie odpaliles gry? Byly zwiazane z nim jakies traumatyczne przezycia? Pozwales tworcow gry do sadu?
Jaja se robie, Olo.
A tak na temat, to nowego CoD:BO nie polecam zupelnie, nawet na takim kombajnie jakiego ma moj kumpel(Core i7 3GHz, 6GbRAM, Creative Radeon 9600), gra przymulala i panowaly w niej wieczne lagi, nawet na minimalnych i najnizszej rozdzielczosci. A w takiego Cod:MW2 gral spokojnie na pelnych opcjach. A to jezdzenie wybuchowymi samochodzikami to porazka...
Offline
Tak szczerze to ja się poważnie przestraszyłem Wiadomo, że byłem młodszy, ale nawet teraz miałbym lekką obawę przed włączeniem tej gry . Wydarzeń bynajmniej nie było, ale autentycznie więcej tej gry nie włączyłem (jak to człowiek potrafi się przestraszyć)
CoD były wydawane w dość dobrej grywalność do części IV dalej to już nie to samo... Widziałem większość i powiem, że najlepsza była dwójka.
Można powiedzieć, że różnica między CoD I, a CoD II jest taka jak pomiędzy Heroes II, a III. Pierwsza był ruchem w dobrym kierunku i już potrafiła przyciągnąć, a kolejna tylko poprawiła braki i dodała kilka nowości.
Offline
Jako mały też grałem w Wolfenstaina, i też się bałem zobiaków. Przeszedłem katakumby i utknąłem na takim wielkim dryblasie i nie grałem potem
Z CoDa to grałem tylko w 1 i 2, ale i tak bardzo mi się podoba
Offline
Generał
Return to Castle Wolfenstein - świetna, klimatyczna strzelanka, jakoś ją tam przechodziłem, tylko za bardzo nie mogłem zrozumieć zakończenia: najpierw jakiś czarny rycerz, a potem Himmler? Coś jakoś dziwne było, mniejszy byłem a mój angielski z oczywistych względów trochę wówczas leżał.
Medal of Honor Allied i Pacific Assault były świetne. Jedynka za miejscówki - choćby za pamiętny atak na plaży Omaha który właściwie już przeszedł do historii. To był wówczas przełom, a skala desantu ogromna. Do tego te uderzenia, strzały, po prostu piekło. Pacific - trzeba walczyć z fanatycznymi Japońcami, którzy rzucają się na ciebie z katanami i czymkolwiek innym w łapie. Jak leżysz na ziemi to zanim doczekasz się medyka, to może cię taki chlaśnięciem kataną przez pysk dobić.
Offline
O tak, MoH Allied to moja ulubiona czesc. A Wolfenstein byl rzeczywiscie straszny, zomiaki wyskakujace zza rogu to byla dla mnie masakra. Tak samo w Diablo( jedynce), chodzenie po mrocznych kryptach, ta muzyka, a potem butcher tak mnie przerazily(gralem pierwszy raz jak mialem 7 lat), ze po gre siegnolem dopiero w wieku 11 lat.
A co myslicie o naszym "Painkilerze", z takimi becznymi broniami ze mozna bylo sie niezle posmiac?
Offline
Kołkownica rulez Trzyma napięcie i to mocno, a najbardziej w wariatkowie i sierocińcu.
Offline