Urugwaj-Ghana- Jestem za Ghana, niech murzynki maja komu gac na wuwuzeli.
Niemcy-Argentyna- Maradona only. Niemcy nie maja szans, przegraja.
Brazylia-Holandia- Brazylia gra kiepsko, jestem z moimi ulubionymi(faworytami takze) czyli Holandia.
Hiszpania-Paragwaj- Niech Paragwaj utrze nosa "Hiszpancom".
Offline
Generał
Najprawdopodobniej będę kibicował Ghanie i Paragwajowi. Wobec reszty drużyn mam dość neutralny stosunek, choć Hiszpanii by się przydało małe utarcie nosa (co jest wątpliwe, ale w grze jest wszystko możliwe)
Offline
Obywatel
Deleted by Berserk
Ostatnio edytowany przez Berserk (2010-07-07 01:24:36)
Offline
Rekrut
Powiem tak - opadła mi kopara - o tak: 8-000000000
Co jest patrze?! - Brazylia pokonana! Szok. Powiem tak - ciekawym będzie, jeżeli wygra ten mundial, Argentyna - boski Diego obiecal, rze jak wygra te mistrzostwa, to bedzie biegl po ulicy z gołymi "czterema literami"... XD.
Offline
Tymi przednimi i tylnymi? Ja nie jestem w szoku, Holandia zagrala swietnie.
Offline
Rekrut
Lowcakur napisał:
Tymi przednimi i tylnymi? Ja nie jestem w szoku, Holandia zagrala swietnie.
Ja nie oglądałem tego meczu, bo się pakowałem do Polski. I potem oglądałem wiadomość i tu taki psikus...
Offline
Holandia wygrywa i przechodzi do finału (tak, finału, bo półfinał z Ghaną/Urugwajem po pokonaniu Canarinhos powinien być tylko i wyłącznie formalnością) . W dodatku wszystkie ich kartki i zakazy grania do finału się zresetują, a więc jeżeli nie zrobią żadnego głupstwa w 1/2, to wejdą z czystym kontem.
Urugwaj - Ghana póki co 0:1 i liczę, że Ghana wygra .
Offline
Obywatel
Deleted by Berserk
Ostatnio edytowany przez Berserk (2010-07-07 01:25:11)
Offline
Obydwie drużyny dały z siebie wszystko. Urugwaj okazał się lepszy - gratulacje dla niego . Suarez zagrał nie fair, ale mimo wszystko... to było piękne .
Teraz czekam na Argentyna vs. Niemcy. No i Hiszpania vs. Paragwaj, choć tutaj wynik raczej do przewidzenia.
Offline
Generał
Liczyłem na więcej ze strony Ghany. Mecz był bardzo wyrównany i czasami jedna lub druga drużyna przejmowała inicjatywę. Końcowa faza dogrywki to po prostu łut szczęścia, który ratował Urugwaj. Suarez tym rozpaczliwym odepchnięciem i czerwoną kartką uratował ekipę. Potem rzuty karne, które Ghana sknociła. Najpierw jeden idiota uderzał bez rozpędu, potem drugi zrobił prawie tak samo, w to samo miejsce.
W ten sposób ostatnia afrykańska drużyna wyleciała z mundialu. Oprócz Kamerunu w latach 90. nikt tak daleko nie zaszedł jeśli chodzi o Afrykę. Szkoda.
Offline