Jaka lawina jęków? W tym temacie pojawiły się różne domniemania i spekulacje przedpremierowe, nie widzę tu żadnej specjalnej przewagi komentarzy negatywnych (zdecydowana większość jest neutralna, kilka pozytywnych, kilka sceptycznych). Sam stwierdziłem, że sam zarys jest innowacyjny (bo tyle wówczas mieliśmy dostępne). Nie przerysowujmy, jak na oceny prac Ubisoftu tutejsze opinie są stosunkowo mocno stonowane.
Offline
Generał
Marudzenie jednak było, a kto by pomyślał, udało się przedstawić ciekawą historię. Po prostu anioł niekoniecznie musi być dobry, ale to już nie nowina. Anioły z uniwersum serii Diablo są trochę bardziej dobre tylko dlatego, że... eee? Walczą z demonami, które na 100% są absolutnym złem? Aha, mają/mieli Tyraela, który jest zdecydowanie postacią pozytywną. Poza tym anioły same zastanawiały się nad zniszczeniem rasy ludzkiej, będącej krzyżówką krwi anielskiej i diabelskiej.
Główna wina Ubisoftu dotyczy nadmiernego rushowania gry, zrobienia Black Hole w konia (które było, zdaje się, trochę naiwne) i zmniejszenia liczby zasobów. Po dodatkowym DLC liczba miast zwiększyła się do rozsądnej 6. Przydałoby się więcej, ale przez wielkość map i ilość zadań jakie są do wykonania, i tak jest w tej grze co robić.
Offline
Fabularnie niewiele można grom Ubisoftu zarzucić, jeśli zapomnimy na chwilę o naruszonej niepisanej zasadzie integralności serii i weźmiemy H5 i H6 osobno od poprzedniczek. Tutaj akurat trzeba przyznać, że się postarali. Szkopuł w tym, że nie do końca w turówkach sprawdza się tak mocno rozbudowany układ graficzny. Choć powoli i do tego się przekonuję. Cóż, człowiek jest jednak bardzo elastyczny.
Offline