W ich tawernie można wynająć wszystkich bohaterów wojowników, nie można jednak najmować magów, więc sztukę rzucania zaklęć trzeba poznać gdzieś indziej. Ofensywne miasto, ma kilka budynków zwiększających statystyki bojowe bohatera i budynek zwiększający ochronę przed magią.

Berserkerzy (poziom 1) – spore obrażenia, sporo życia. Niby ideał, ale brak możliwości kontroli tych jednostek nieco skreśla ich w moich oczach. Zwykle trzymam ich "luzem" by chodzili za bohaterem, nie marnuję ich na neutrali. Zostawiam na prawdziwych przeciwników, gdzie dzięki sporemu przyrostowi mam ich krocie.
Centaury (poziom 1) – niestety malejąca skuteczność na odległość czyni z ich strzelców takich sobie, szybko zużywają amunicję. Warto poczekać na wroga by uderzyli z pełnej strzały lub chociaż 1/2. Wręcz walczą poprawnie, choć szału nie ma.
Harpie (poziom 2) – jak to w poprzedniej części. Szkodliwe, choć raczej dość kruche. Lepiej ich nie wystawiać na ataki silnych jednostek a udowodni swoją wartość. Zadaje duże obrażenia.
Nomadzi (poziom 2) – zadają pierwszy cios i są całkiem szybcy ale w sumie nic specjalnego sobą nie prezentują. Walczyć umieją, wytrzymać też mogą sporo. Harpie jednak mają przewagę.
Cyklopi (poziom 3) – Potężny strzelec, atak obszarowy i brak ograniczeń w walce wręcz stawiają tę jednostkę bardzo wysoko. A jest dość wytrzymała, jak na strzelca, więc jest świetnie.
Ogrzy Magowie (poziom 3)- W porównaniu z cyklopami wypadają dość blado, choć wytrzymują sporo, przyłożyć też umieją i rzucają czar żądzy krwi. (dobre dla behemotów). Jak mamy dwa miasta, to warto mieć i ogrów i cyklopy.
Behemoty (poziom 4) – Bardzo mocne, wytrzymują naprawdę sporo, mnóstwo punktów życia stąd jako "tanki" są bardziej przydatne. Zadają wielkie obrażenia, trochę wolniejsze ale nie znowu powolne.
Ptaki Gromu (poziom 4) – W porównaniu z mocarnymi statystykami i wytrzymałością behemotów, ptaki gromu są dość kruche i jako takich nie polecałbym zbyt mocno. Choć błyskawicą jako takim "czarem" zawsze można nieco poszkodować przeciwnika. A latanie umożliwia wjazd prosto w łuczników nieprzyjaciela.