Tego typu gry lubiłem, jak byłem jeszcze dzieckiem, teraz już nie gram. Nie mniej spędziło się przy nich trochę czasu .

BTW. Deferdus, 666 postów XD, gz!

Jeśli chodzi o ten typ gier to ja lubię Broken Sword The Smoking Mirror. Jednak największy minus tego typu przygodówek to to że fajnie gra się tylko raz, a drugi gra się fajnie po 10 latach ( lub dłużej ) Po prostu trzeba większość zapomnieć

Długość takiej gry często zależy od naszej pomysłowości, ale racja większość jest za krótkie. Według mnie to powinni w tych krótszych zrobić wybory. Wiecie, idziemy tu lub gdzie indziej i to zmienia fabułę lub chociaż sposób przejścia. I byłby git

Ja nie lubię tego typu gier, trochę nudne

Stwierdziłem, że warto odświeżyć temat, ponieważ jakiś czas temu wyszła gra "Wolf Among Us" (drugi epizod chyba nawet). Klasyczny detektywistyczny kryminał z nieklasycznym podejściem do klasycznych baśni. O tak, bo w grze pojawiają się właśnie postacie z bajek dla dzieci, ale zebrane w obskurnej mieścinie, wyglądające jak normalni szarzy ludzie i próbujące przeżyć "byle do pierwszego". Zdecydowanie urzeka komiksową, aczkolwiek ponurą stylistyką. I może nazwałbym tą grę raczej interaktywnym filmem z wielością dialogów i wyborów niż przygodówką, ale w grze również pojawiają się momenty, w których bohater chodzi po różnych lokacjach i zbiera dowody, czy wskazówki. Niestety jeszcze nie grałem, ale zostałem zachęcony przez kolegę. Dlatego polecam obejrzeć sobie trailer, albo gameplay. Ja już... szczerzę sobie zęby na jakąś promocję

No i niedawno na Steamie złapałem za prawdziwe grosze komplet "Time please Gentlemen" i "Ben There Dan That" - niezależne przygodówki tych samych twórców, cech*ujące (naprawdę?) się pikselkową, ale schludną grafiką, bogatymi w poczucie humoru, gry słowne (wystarczy spojrzeć na drugi tytuł) i nawiązania do klasyki. Niestety na mnie ta elokwencja nie na wiele się zda, jako że moje doświadczenie z tym gatunkiem ogranicza się do "Księcia i Tchórza", "Kajka i Kokosza" oraz "Wacków: Kosmicznej Rozgrywki", ale nawet taki laik jak ja, nie mógł przestać się uśmiechać, kiedy we wstępie bohater opisuje, jak to w celu przywrócenia swojego kolegi do życia: "Przywiązał Niesamowicie Długą Lianę do Tajemniczo Wyglądającego Totemu, a drugi koniec do Reanimującego Sprzętu w Szopie Doktora Dziwaka i przyczepił Gumowego Kurczaka Z Krążkiem Linowym do Liany, a następnie przykleił do niego Zombiowate Ręce Dana używając Słonego Kleju znalezionego w Starych Spodniach z Pojemnika Na Brudne Pranie". I nie, to nie koniec wyliczanki, ale chyba łapiecie o co chodzi : p
To już jest klasyczny przykład - dwóch bohaterów, każdy ma nieco inne zadania, kupa rzeczy do zbierania i łączenia razem. Jeśli ktoś jest dużym fanem przygodówek i zna angielski to lepiej niech tego nie przegapi.

Ostatnio edytowany przez ANcient DRuids (2014-02-17 04:10:56)