Tajemnice Antagarichu | Heroes 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Forum

Tajemnice Antagarichu | Heroes 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Forum

Ogłoszenie

Witamy w Królestwie!


#1 2014-02-15 22:20:06

 Wuwu

Rekrut

Call me!
Zarejestrowany: 2013-08-05
Posty: 253
Miasto: Zamek
Kampania: Nowy początek
Jednostka: Archanioł, Rdzawy Smok, Feniks
Bohater: Gem, Sandro, Gelu

Amatorowi twórcy planszówek

Witam! Kilka lat temu zrobiłem jedną, nawet jeszcze jej nie nazwałem Wykorzystałem starą planszę chipicao, kasę z Eurobusinnes, a resztę zrobiłem sam ( polegała na kupowaniu zakładów, pracowaniu i ogólnie zarabianiu ) i wyszła fajnie i nawet teraz do niej powracam. I jeszcze zrobiłem taką fantasy wykorzystałem rycerzy z planszówki ,,Osada'' ( sam zrobiłem parę na taki wzór ) figurki itd. za budynki służyły różne pudełka. Taka typowa strategia turówka fantasy i też jest niezła . Robiłem też karty ale coś nie wyszły   Czy ktoś z was stworzył kiedyś jakąś grę planszową?


,,Ptaki męczy latanie jak chodzenie ludzi"

Offline

 

#2 2014-02-16 10:29:25

 MJOdorczuk

Szeregowiec

Call me!
Zarejestrowany: 2013-02-09
Posty: 302

Re: Amatorowi twórcy planszówek

Było z piętnaście do dwudziestu podejść, trzy na pewno były grywalne. Co najmniej cztery RPG'i i z dziesięć strategii na kształt EU. Za każdym razem traciłem chęć do pracy gdy dochodziło do wyciania pionków, ostatnio pobiłem swój rekord i wyciąłem już trzysta na około 700 wymaganych żetonów i pionków. Zawsze zaczynało się od rysowania plansz, uwielbiam rysować mapy i wyobrażać sobie przy tym wydarzenia z owego świata. Jedyne, co wykorzystywałem z innych gier to kości. każda moja gra była oparta o walkę turową z użyciem dwóch kości. Największy problem stanowiło zbalansowanie. Udało mi się za to wyczaić na tyle dobrze premie terenowe, dzięki czemu zróżnicowałem znacznie styl gry dla każdego zakątka mapy, gdzie gracz grający w górach jest w stanie mając czterokrotnie mniejsze wojsko i terytorium bronić się przed wrogiem  ze stepów i do tego wygrywać. Największym problemem zawsze był, jak i teraz przy programowaniu w c++, brak motywacji spowodowany samotnym tworzeniem gry. Jak człowiek godzinami wycina te żetony i nie ma z kim się dzielić swym pomysłem, z kim się konsultować, to dostaje świra.

//Tak w ogóle-Amatorowi twórcy planszówek? Totto o kimś, kto gustuje w twórcach planszówek, czy co?

Ostatnio edytowany przez MJOdorczuk (2014-02-16 10:40:58)


Nie mogę się doczekać tego momentu, kiedy to za kilka lat zobaczę swoją wypowiedź i będę śmiać się i płakać jednocześnie...

Offline

 

#3 2014-02-16 17:12:42

 Wuwu

Rekrut

Call me!
Zarejestrowany: 2013-08-05
Posty: 253
Miasto: Zamek
Kampania: Nowy początek
Jednostka: Archanioł, Rdzawy Smok, Feniks
Bohater: Gem, Sandro, Gelu

Re: Amatorowi twórcy planszówek

Amatorowi, bo nie profesionalni    A MJOdorczuk jaką zrobiłeś mechanikę walki w RPG? Bo ja nie mam zbytnio pomysłu


,,Ptaki męczy latanie jak chodzenie ludzi"

Offline

 

#4 2014-02-16 19:24:30

 MJOdorczuk

Szeregowiec

Call me!
Zarejestrowany: 2013-02-09
Posty: 302

Re: Amatorowi twórcy planszówek

Walka taliami.


Nie mogę się doczekać tego momentu, kiedy to za kilka lat zobaczę swoją wypowiedź i będę śmiać się i płakać jednocześnie...

Offline

 

#5 2014-02-16 22:57:58

Baron

Obywatel

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-04-02
Posty: 1049
Miasto: Żywioły i Twierdza
Jednostka: Feniks i Behemot
Bohater: Ciele

Re: Amatorowi twórcy planszówek

Ja zaczalem sporo ale zadnej nie skonczylem . Ostatnio wymyslilem zasady do Przygodowych Gier Fabularnych . Najprostsze na swiecie chyba:-):-):-)
http://www.ungern.fora.pl/tam-gdzie-nie … ,5242.html
Watek powinuen byc w Sali Zaswiatow o innych grach .

Offline

 

#6 2014-02-17 03:31:22

 ANcient DRuids

Przybysz

Zarejestrowany: 2014-01-29
Posty: 15
Miasto: Krzemienny krąg
Bohater: Sandro

Re: Amatorowi twórcy planszówek

@Baron jak dla mnie pasuje, ot taki lekki temat.

Jeszcze a propos nazwy, wydawało mi się, że dwa pierwsze słowa są w celowniku (Komu? - amatorowi, twórcy) więc myślałem, że coś tu się dla takich znajdzie : ) Ale hej, pochwalić się (ale czy jest czym) niedokończonym projektem też można.

Więc w moim przypadku są to dwie gry i obie nie doszły do skutku przez balans, robienie elementów (bardziej kart, żetony lubię robić i mam ich już całkiem sporo) i z jakiegoś powodu wprowadzenie interakcji. Choćby nie wiem co, zawsze wychodzi mi gra, z założenia polegająca na rywalizacji... a w rzeczywistości z każdym z graczy robiącym swoje i bez większego wpływu na akcje innych. A więc niedobrze.

W grze nr 1 gracze to zamaskowane czarne charaktery: Złodzieje, Czarownice i Mroczni Władcy, wszyscy rywalizują między sobą w mieście przestępców o tytuł najgorszego z nich. Wiem, brzmi jak Władcy Podziemi. Gra nie wypaliła, bo jak wytknął mi brat, w zamierzeniu miało się grać bona fide typkami spod ciemnej gwiazdy, a kończyło się na bieganiu po planszy, harowaniu jako kowal, wróżbita albo kurtyzana (18+, no co?). No i brakowało interakcji.

Nr 2 - Moje opus magnum. Strategiczno-ekonomiczna gra o budowaniu, wspinaniu się po drabinie społecznej, przeobrażanie gwardii przybocznej w armię i branie udziału w bitwach, zdobywanie własnych ziem, et cetera. Oczywiście wszystko w fantastycznym świecie z frakcjami, które odrobinę przypominają te z Heroes (umówmy się, nic w dzisiejszych czasach nie jest oryginalne, ok? więc zżynamy z tego co najlepsze) tylko że... cały czas chcę wsadzić za dużo do 1-2-godzinnej planszówki na 4-5 graczy. Nie mogę znaleźć złotego środka, a i plansza za każdym razem kiedy jakąś wymyślę (i co gorsza wytnę) nie podoba mi się. Nikt już z moich znajomych nie chce o tym słuchać, a wielki bitewniak nie wchodzi w grę. Za to bardzo jestem dumny z systemu walki - rzut tyloma kośćmi ile jednostek bierze udział w walce, plus modyfikatory. Różnicę przegrana strona aplikuje do dowolnej swojej jednostki, co może skończyć się raną, ciężką raną albo śmiercią, jeśli ilość obrażeń przekroczy HP jednostki. Z kolei rana (oznaczana żetonem), to po zadaniu tak jakby 50% odjętego HP jednostki, więc wtedy dużo łatwiej o śmierć.

Ostatnio edytowany przez ANcient DRuids (2014-02-17 03:33:38)

Offline

 

#7 2014-02-17 22:17:13

Baron

Obywatel

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-04-02
Posty: 1049
Miasto: Żywioły i Twierdza
Jednostka: Feniks i Behemot
Bohater: Ciele

Re: Amatorowi twórcy planszówek

Ciekawe ... Raczej jednak nalezalo by losowac ktora jednostka ile oberwala . Skoro tyle kosci ile jednostek to kazdej jednostce mozna przyporzdkowac wynik i porownac z przeciwnikiem . Roznica to ilosc obrazen ktore dostaje ta jednostka . Chyba ciekawiej niz przypisywanie dobrowolne i zawiera tez element szczescia .

Offline

 

#8 2014-02-17 23:55:36

 ANcient DRuids

Przybysz

Zarejestrowany: 2014-01-29
Posty: 15
Miasto: Krzemienny krąg
Bohater: Sandro

Re: Amatorowi twórcy planszówek

Słuchaj Baron : D Myślałem nad tym. Ale jednostek jest za dużo, żeby tak po prostu losować. Już miałem ten problem przy decydowaniu, kto oberwie, kiedy na budowę uderzy klęska żywiołowa (ulewa, zamieć, albo susza). Poszedłem na okrutny kompromis (hehehe). W dodatku skąd wiadomo, która jednostka po twojej stronie ma się mierzyć z którą ze strony przeciwnika? Kto o tym zadecyduje i to w możliwie najkrótszym czasie? Bo do tego cały czas dążę.

Ale widzisz, jednak o czymś zapomniałem odnośnie walki. Pierwotnie gracze mieli układać armie szeregami, co wiązało się z rozmaitymi bonusami zależnymi od zwartości, synergii i obrony. Z tych wszystkich elementów w obecnej wersji ostał się tylko ostatni. W przypadku większych bitew, jedną grupę jednostek wybierało by się na linię frontu. Redukowała by ona obrażenia za pomocą swoich punktów obrony. Naturalnie, w takim układzie ten pierwszy szereg pokonanej strony obrywał by w pierwszej kolejności i to w całym składzie.

A wracając jeszcze do opcji z wyborem, taki model przecież też oferuje pewną strategię i specyficzną mechanikę. Jak już wspomniałem, najlepiej żeby działo się to jak najszybciej. Ewentualnie, proporcje ścierających się oddziałów mogły by mieć wpływ na ilość jednostek, na które rozłożą się obrażenia. Bo każda rana (czyli nawet odjęcie 1 HP) to przecież tak naprawdę kalectwo - o połowę mniejsze życie i zmniejszony modyfikator. Poza tym, wiele gier (np. Gra o Tron, Warcraft, albo Battlestar Galactica) pozwala graczom samemu decydować o poniesionych stratach i jakoś to działa : )

Ostatnio edytowany przez ANcient DRuids (2014-02-18 00:00:03)

Offline

 

#9 2014-02-18 11:10:07

 MJOdorczuk

Szeregowiec

Call me!
Zarejestrowany: 2013-02-09
Posty: 302

Re: Amatorowi twórcy planszówek

Co do bitew polecam zrobić oddzielnie pole bitwy, czyli planszę np. 12/12, na której możnaby było ustawiać swoje wojska i tak chociażby w jednej turze piechociarz ruszy się dwa pola, kawalerzysta trzy lub cztery, jeśli atakują, artyleria jedno, ale ma zasięg strzału fe. 10, strzelcy zaś mają zasięg 6. Kolejność ruchów jak w Heroesach, w ciągu jednej "zewnętrznej tury" mogą zajść trzy "wewnętrzne", czyli, jak się każda jednostka ruszy trzy razy, to odkładacie bitwę do następnej tury, przez co można dosyłać posiłki, ewentualnie może się wpierniczyć do walki strona trzecia. Warto wtedy dodać eventy w czas czekania, choćby zaraza w obozie, grupa nomadów zrabowała w nocy żywność, kometa. Podział bitwy w ten sposób jest świetny do oblężeń odzwierciedlając ich długość. Warto też zrobić kilkanaście plansz bitew, w zależności od terenu, po trzy dla terenu. Powinna być to optymalna ilość pozwalająca prowadzić wszystkie bitwy na raz. Jedyny problem to miejsce, gdzie w końcu zmieścić sześć plansz A3?^^


Nie mogę się doczekać tego momentu, kiedy to za kilka lat zobaczę swoją wypowiedź i będę śmiać się i płakać jednocześnie...

Offline

 

#10 2014-02-18 13:48:18

 Wuwu

Rekrut

Call me!
Zarejestrowany: 2013-08-05
Posty: 253
Miasto: Zamek
Kampania: Nowy początek
Jednostka: Archanioł, Rdzawy Smok, Feniks
Bohater: Gem, Sandro, Gelu

Re: Amatorowi twórcy planszówek

W mojej strategii walka wygląda tak: Ustawienia armii:       Wspomagający  Strzelcy  Wojownicy  Bohaterowie ( limit 2 )    Najpierw zaczynają wspomagający ( rusza się tylko jeden z nich ) np. magowie rzucą osłonę przed strzałami na leczących, później wrodzy coś tam rzucą. Kolejna tura strzelcy ( wybieramy jednego ) np. łucznik i strzelamy dowolną jednostkę, później strzelcy wroga. Faza wojów i bohaterów wygląda tak samo wybieramy jednego z nich. I nie ma żadnych pól do przebycia.  Życia i obrażenia również nie są wygórowane i są bardzo łatwe do zapamiętania.  Do woj. należą:  Giermek 1 HP 1 Ataku  Wojownik  2 HP 2 At  Rycerz 3 HP 3 At  Królewska Gwardia 4 HP 4 At.  Do Strzelców należą: Łucznik 1 HP 1 At Obrońca 2 HP 2 At  Wspomagający to:  Mnich 2 HP 0 At ( chroni dowolną jednostkę odbierając na siebie ataki )  mag ( chroni 2 jednostki ustawione obok siebie przed strzałami )  Bohaterów wymyślamy ( ja do ich tworzenia używam figurki  )  ja mam takich:  ( rozdzielam ich na głównych i pobocznych ) Głowni: ( ich staty zwiększają się z czasem i startują z 1 umiejętnością kolejną też zdobywają z czasem) Najemnik, um. specjalna: krytyczne uderzenie ( silne uderzenie At + 1 ( potem 2 ) ) i głębokie rany ( atak skutecznie uniemożliwiający wrogiej jednostce udział w bitwie )  Czarodziej  magiczna tarcza ( HP +2 ( potem 3 ))  kula ognia  ( może atakować jednostkę z dowolnego szeregu ( potem at +1 )  Sarim ( nazwa własna )  Cios tygrysa ( atakuje 2 sąsiadujące cele ( potem 3 cele)  Cios węża  ( otruwa )    Do pobocznych należą:  Anielica, Pani Morza, Łowca, Księżniczka Rakszasa Rani i wiele innych. 

Ostatnio edytowany przez Wuwu (2014-02-20 16:06:41)


,,Ptaki męczy latanie jak chodzenie ludzi"

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
makijaż permanentny Gdynia legal osłony plexi poliwęglanu laweta radzymin