Wbrew pozorom w kampaniach fabularnych Heroes 3 dość często gramy magami (Nowy Początek - Gem, Bunt Nekromanty - Sandro, Nieświęte Przymierze - Gem i Sandro, Ulotna Moc - Sandro -> to z SoD, do tego dochodzi wspomniana przez Saurona kampania Adrienne czy Dracona). Co więcej, magowie często okazują się w nich bardzo przydatni, ponieważ w późniejszych misjach korzystanie z magii strasznie pomaga wychodzić z większości potyczek bez większych strat, co nie zawsze jest możliwe z wojownikami. Wiadomo, standardem jest branie wojów, ale czasami magowie też są okej.
Co do balansu, to w sumie gdyby wojownik nie mógł brać magii na mistrzu, to chyba by się w miarę zbalansowało, ale to tylko takie pobieżne obserwacje.
Offline
Generał
Ograniczenia magii były też w Disciples, gdzie Mag mógł rzucać czary z księgi o wyższym poziomie niż Wojownik. Tzn, przywódca frakcji.
Jest to też w nowszych Heroes, gdzie magowie i wojownicy mają różniące się drogi rozwoju. Choć H7 nie bardzo kojarzę, ale w H6 tak właśnie jest.
H5 nie ma tutaj wielkiej różnicy, bo każde miasto ma tylko 1 klasę bohatera. Przynajmniej wybór jest szeroki, ale sporo zależy od synergii zdolności z miastem i bohaterem.
Offline
MI się podobało rozwiązanie z HO, pewnie takie było też w H6, ale też skopali to później i nie do końca dało się to zbalansować i necromanci niszczyli z kapłanami, a paladyni ssali.
Offline
Generał
Akurat H6 nie narzekało na brak umiejętności do wyboru, rozdziału klas Mocy i Magii czy zaznaczenia różnic między miastami. Dodatkowo zdolności obu Dróg.
http://www.heroesofmightandmagic.com/heroes6/Abilities
H5 mimo 1 klasy na miasto było w stanie dość ładnie zaznaczyć różnice między bohaterami. Wszystko dla każdego, ale dodatkowe talenty już były bardziej unikatowe. http://www.celestialheavens.com/viewpage.php?id=520
HO będąc uproszczoną wersją miało bardzo ubogie drzewko, a gdy się miało już te Smocze Poziomy to się prosiło o poznanie czegoś nowego. Zamiast tego rozbudowywali sklepy, kosztem balansu i wszystkiego innego. Nie zmienia faktu, że fajnie się nakładało te wszystkie całuny i paraliże Nekromantą, potem nakładało się na wszystko Metallicę, czyli Komu Bije Dzwon (https://www.youtube.com/watch?v=bg92QpjRcJk \m/ ) i dobranoc. Potem przyszły nerfy, bo za dobrze szło i straty za małe. Gdy straty są duże, zdesperowany i niecierpliwy gracz zamiast czekać długie dni aż odtworzy swoją armię, mógł wyłożyć prawdziwą kasę i od razu ruszyć znowu wtopić armię.
Ostatnio edytowany przez Sauron (2016-04-08 12:03:17)
Offline