Nie wyjdzie ci to na zdrowie. Może to jest interesujące, ale jakby się w to bardziej wgłębić to byłyby nie miłe konsekwencje. Lepiej się takim czymś nie interesować... ale kusi jak diabli
Offline
No jak DIABLI... dobrze powiedziane. A nie mam zamiaru i tak tego czytac powyrzszy post to byl taki zarcik
Edit: Moj 100 post
Ostatnio edytowany przez Lowcakur (2010-03-17 15:10:58)
Offline
Ja bym sobie chętnie poczytał coś takiego. Z czystej ciekawości, a może faktycznie będzie tam coś, co może się przydać
Offline
Odpowiedzcie mi na jedno zasadnicze pytanie - czy te księgi w ogóle istnieją? Jeśli tak, to jakie są tego dowody?
Offline
Nie ma dowodów, ale możemy se dla zabawy pomarzyc że są. Ciekawe .. ludzkie plemie jest zbytnio ciekawe świata którego nie powinnyśmy znac (literatura )
Offline
Lepiej p[rzeczytajcie moje ksiazki... Juz mnie sciga Hiszpanska Inkwizycja, Konkwistadorzy, Chuck Norris oraz John Rambo. Gwarantuje wam, jesli ktos z watyklanu przeczyta moja ksiazke, to skoncze na stosie.(ksiazka jest na temat hodowli drobiu domowego)
Offline
Pff. Wy sobie wszyscy żartujecie, prawda?
Zakazane księgi to przynajmniej w większości jeden wielki pic na wodę. Słyszeliście niegdyś o słynnej egipskiej księdze "która zawiera wszelkie sekrety nieba i ziemi", którą badało wielu egiptologów? Kiedy ją w końcu rozszyfrowano okazało się, że opisuje tylko sposób na rozwiązywanie równań matematycznych I stopnia, czy coś takiego.
Więc tak.
Sauron, Biblia Szatana to przecież popularna lektura i nie jest zakazana. To znaczy nie jest jakaś tajemna i ezoteryczna. To po prostu zwykła wykładnia satanizmu, do tego napisana przez LaVeya (założyciela Kościoła Szatana, ateisty swoją drogą). Łatwo się do niej dobrać i wcale nie zawiera nie-wiadomo-czego. Wykładnia satanizmu racjonalnego, potem strasznie demonizowana. Ogółem moim zdaniem nic ciekawego ;p.
Sauron napisał:
Co do przywoływania zmarłych to słyszałem tyle, że to mogą też być demony. Musisz najpierw wyrysować kręgi ochronne, imiona aniołów, archaniołów, serafinów. Stań na środku. Miejsce wokół to najlepiej odludny cmentarz, ruiny. Po co te kręgi? A no bo dlatego, że bez tego cię demon zabierze na wycieczkę po gorących wodach termalnych. Jak już ci się uda zaklęcie (musisz zastosować magiczne wezwanie imienia Boga), to jeszcze trzeba się z umarłym dogadać jakimś tajemnym językiem. Więcej nie udało mi się dowiedzieć. Informacje wyciągałem, gdy łamałem kołem heretyków
To o czym mówisz to wersja kabalistyczna, o podstawach judaistycznych. Chrześcijaństwo (normalny judaizm też oczywiście) odrzuca kategorycznie tego typu praktyki i uznaje wszystkie dusze przywoływane za demony.
Fanatyk napisał:
Lovecraft ( autor horrorów ) przekopiował kilka stron z mrocznej księgi Necronomicon i nakręcił film właśnie o tych stronach. Mroczne księgi są ZAKAZANE i przechowywane przez mnichów. Wikipedia pisze, że koleś ją wymyślił tylko do swoich opowiadań - a naprawdę : jest to temat zakazany i wikipedia nie mogła pisać o tym
Necromonicon... Pff. Jeszcze większy pic na wodę. Tą księgę akurat czytałem, dorwałem się do niej u kumpla ;p.
Opis kultu "Pradawnych" (Cthulhu ftagn! Kto czytał opowiadania Lovecrafta ten wie o co biega). Ogółem księga całkowicie fikcyjna, tj. Lovecraft wymyślił ją na potrzeby swoich opowiadań, potem jacyś zapaleńcy... napisali. Opisy bóstw, ohydnych rytuałów, zaklęć w przedziwnym pseudojęzyku, blablabla.
Lovecraft w żadnym wypadku nie nakręcił o tym filmu... Był pisarzem. Jego dzieła znam bardzo dobrze, więc wiem, co mówię.
Ciekawi mnie też, że wymieniacie księgi, o których nic nie słyszałem (a to akurat dziwne, bo w temacie jestem ogarnięty) albo są zwykłymi mistyfikacjami. Czemu nikt nie wspomniał o o wiele bardziej tajemniczej Księdze Tota? Strofach Dzyan? Scjentologicznym Excaliburze albo Manuskrypcie Voynicha? Zabezpieczonych niezłamanym dotąd szyfrem pracach opata Tritheme? Tylko mówicie o jakichś podrzędnych książeczkach?
Ogółem ode mnie: nie warto się takimi rzeczami zajmować. Nic ciekawego na dłuższą metę. Jako, że mistyka, demonologia, angelologia, teologia itp. to moje niedzielne hobby, to jakąś tam wiedzę na ten temat mam.
Były jakieś pytania o postawę Kościoła: już wyjaśniam. Chęć poznania tajemnej wiedzy, magii, wertowania ezoterycznych ksiąg to grzech bałwochwalstwa. Człowiek powinien ufać Bogu i w Nim pokładać nadzieję, a nie uciekać się do jakichś niepewnych energii, duchów, demonów itd.
Ech, za dużo tego tu wypisaliście, nie mam sił wszystkiego ogarnąć. Jak coś to pytajcie.
Mam nadzieję, że troszkę rozjaśniłem temat.
Ostatnio edytowany przez Nerevan (2010-08-08 20:42:13)
Offline