Przyszedł czas na omówienie fabuły. Napiszę ją osobiście, ale musimy ustalić, w jakim momencie chronologicznie ma się ona zaczynać. Jakieś propozycje?
Offline
Ja nie pomogę, przykro mi - jestem ciemny. Mogę jedynie dać ogólne wskazówki. Miło by było, gdyby był to okres przejściowy między czasem pokoju, a przejściem do wojny - tajne przygotowywania najazdów, szpiedzy, jakieś intrygi na dworach. Po prostu rzeź wisząca w powietrzu, ale jednak jeszcze pokój.
Nie musi to być zgrana historia (bo wtedy gracze nie mieliby dużo do powiedzenia), ważne, by było jakieś konkretne tło.
Ostatnio edytowany przez Nerevan (2010-09-19 20:08:40)
Offline
Nie o to chodzi - wydarzenia faktycznie mogą być fikcyjne, ale potrzebne jest jakieś tło historyczne. Przydałyby się wypowiedzi Kinga i Eleazara, którzy - z tego, co wiem - należą do tego zespołu i mieli być jego trzonem.
Offline
Rekrut
Według mnie fabuła powinna rozgrywać się w czasie pokoju. To zmusiłoby graczy do ograniczenia się w walce, by nie stać się przyczyną wojny. Poza tym w bitwach zawsze dużo doświadczenia leci, a to jest bez sensu. Po jakichś 3 miesiącach intensywnego grania pewnie miałby już z 6 poziom. Jestem za pokojem.
A jeśli chodzi o coś innego. Wszystko mogłoby się kręcić wokół rzekomej choroby Króla Gryphonhearta. Dawne czasy, wtedy był pokój, ludzie się lubili itd. Ale król zachorował. I nie wiadomo na co. Ciekawe kto w tym maczał łapy? (Spoiler: Nekromanci )
Offline
Przydzielanie doświadczenia za walki? o.O
Przecież to kretyńskie ;p. ŻADEN szanujący się MG nie przydziela doświadczenia za pokonywanie przeciwników, wyjąwszy tych naprawdę twardych. Takie coś robią tylko hack&slashe i cRPG.
Ale jeśli chodzi o fabułę to ogółem idea była ta sama. Zachwiana równowaga sił, nadchodząca Zła Sytuacja.
Offline
Rekrut
Nerv, a D&D? Warmłot? Z tego co wiem to tam właśnie za walki jest doświadczenie.
Offline
Hmmm... czyli rozumiem, że proponujecie okres końca Cienia Śmierci tuż przed Odrodzeniem Erathii - Phineas Vilmar z Deyji szykował wtedy swój plan podboju świata, zamknął Sandro w lochu i przekupił Lorda Haarta, aby ten zatruł swojego pana - (bodajże Alexandra) Gryphonehart.
Ok, możemy się oprzeć na tym fragmencie. Pytanie tylko - z której strony? PRZED tymi zdarzeniami (knowania Sandro, Przeklęte Przymierze, wojna o niepodległość Spornych Ziem) czy PO nich (Erathia osłabiona, ze wszystkich stron nadszarpywana przez wrogów, Katarzyna przybywa z odsieczą, pokonuje swojego wskrzeszonego ojca-ożywieńca i wszystko jest spoko)? Jeżeli zależy wam na choć krótkim okresie pokoju, to musielibyśmy skupić się na SoD, kiedy poza wojną Sandro vs. P. Przymierze oraz buntem w Spornych Ziemiach nie było żadnych poważniejszych globalnych drak. Tylko jak to według Was powinno wyglądać? Bo ja bardziej mam pomysły na taką wojenną kampanię (zatrucie Gryphoneharta i wojna totalna) niż na spokojną, kiedy pojedynczy herosi walczą o kasę i sławę.
Offline
Rekrut
Według mnie przed tymi wydarzeniami. Bo nawet kiedy ten wątek się skończy, będzie nowy. A później coś się wymyśli. Może przejdziemy do wydarzeń z H4?
Offline
A więc czas ustalmy umownie jako okres, w którym działy się wydarzenia z pierwszych czterech kampanii SoD.
To będzie raczej spokojny okres.
Teraz pytanie, czy GM będzie robił jakieś tury, eventy czy coś? To wszystko należy uwzględnić.
Offline
Wybaczcie, ale naprawdę po szkole nie mam czasu na nic poza słuchaniem muzyki
Specjalistą od kampanii nie jestem, nie znam dobrze fabuły, ale dobrze by było, gdyby były po prostu dwa przeciwne światy, a gracz wybiera, do któego przymierza chce należeć.
Offline