Generał
Pesymista czy optymista?
Idealista czy pragmatyk?
Wierny PiSu czy trzeźwo myślący?
Offline
Lowcakur
- Znasz minecrafta?
- Lubisz Niemcow?
- Wolisz MC Donald czy KFC?
- Lepiej jest byc lowca, czy lowianym?
1. Pierwsze słyszę.
2. To już kwestia wymagająca szerszego spojrzenia. Naród jako ogół nie cieszy się moją sympatią, chodzi mi o tą nagłaśnianą w mediach i publikacjach sprawę niemieckich wysiedleńców. Nie ma się co rozpisywać, bezczelna arogancja i... brak samokrytyki, że tak to ujmę. Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem myślałem, że to po prostu ponury żart.
Z drugiej strony mój sąsiad ma pochodzenie niemieckie (bądź chociaż w połowie niemieckie - nie jestem tego pewny), a jest to gość niesamowicie spoko. Zawsze służy pomocą, jest miły i uprzejmy - trudno go nie lubić. Musiałbym po prostu na każdego spojrzeć indywidualnie, ale jako całość wydają mi się niezbyt sympatyczni - to ostatnie to uogólnienie i lekka hiperbolizacja, od razu zaznaczam.
3. Tępić. I jednych, i drugich.
4. Niekiedy role się zmieniają, ofiara staje się łowcą, łowca ofiarą. Who knows?
Shawn
- Szwaby, czy Ukraińcy i Ruski?
Wy to chyba naprawcie macie manię na punkcie narodowościowo-historycznym, c'nie?
Kogo bardziej nie lubię? Tutaj zdecydowanie bardziej wschodnia granica mnie denerwuje.
Sauron
Pesymista czy optymista?
Idealista czy pragmatyk?
Wierny PiSu czy trzeźwo myślący?
1. Względem siebie - coś między realistą, a pesymistą, ale wobec innych wieczny optymista.
2. W sferze myśli, dążeń, poglądów - idealista, w ich realizacji i działaniach - pragmatyk. Czyli coś pośrodku, czasami nawet w stylu "cel uświęca środki" (paradoksalnie sam potępiam ten sposób myślenia, ale często zauważam go u siebie - ironia losu).
3. Nie potępiam w sposób jednoznaczny PiSu (zdecydowanie bardziej wolę ich od PO), ale też nie stoję za nimi murem. Czyli chyba trzeźwo myślący.
Ogółem mam tendencję do szukania złotego środka, tylko w nielicznych sferach zajmuję pozycje skrajne (tj. "na granicach").
Ostatnio edytowany przez Nerevan (2011-03-02 16:44:30)
Offline