Wasze uwagi, wskazówki, pochwały dot. misji tej kampanii
Offline
No i znowu zmieniamy strony konfliktu. Podczas gry Erathia z pomocą sojuszników - Bracady i AvLee - tłukła się na wielu frontach (Nighon, Eefol, Krewlod, Tatalia), Deyja czekała na odpowiedni moment. Zaatakowała w momencie, który był najkorzystniejszy. Wskrzesili króla Gryphoneharta i zaczęli swoją kampanię wojenną. Pierwsze dwie misje bardzo łatwe - kradniemy ciałko króla Erathii, a następnie zbieramy szkieleciki. Kolejne są średnie, ale do przejścia.
Od zakończenia Oswobodzenia i rozpoczęcia tej kampanii Eeofol, Nighon (do tej pory najwięksi agresorzy), Tatalia i Krewlod przestają odgrywać rolę w wojnach przeciwko Erathii. Teraz rozpoczyna się walka pomiędzy ludźmi i trupami.
Offline
Generał
Lubię tę kampanię, w końcu można nieco nieumarłymi pograć. Cenię ją sobie bardzo wysoko.
Offline
Szkoda tylko ze jest za latwa. Zalewanie hordami szkieletow wroga daje sporo zabaw, ale po pewnym czasie sie nudzi.
Offline
No, to prawda, lowcakur . Łatwa kampania. Ale przecież jeśli chcemy coś trudniejszego, to mamy AB .
Offline
Albo podzieia i diably, ktore do latwych takze nie naleza. I Łowcakur to mozna napisac z duzej literu i z "Ł" , nieprawdaz?
Offline
Podziemia i Diabły są banalne przecież, tylko ostatnia misja jest trudna, KURAK (żart).
Offline
O tym wlasnie mowie. Przeciez w RoA ostatnia misja takze jest banalna
Offline
Ogólnie w RoE większość misji jest bardzo łatwa, Łowco . Jaka szkoda, że nie można podkręcić poziomu trudności...
Offline
Niech żuje król. 3 pierwsze misje banał, ale w 4 się zdziwiłem. W 3 tygu zająłem 2 zamki, ale tu mi koleś wyjeżdża z 300 łukami, 150gryfami i 60 krzyżakami i prawie 500 pik (było fajnie). Potem jeszcze ganiałem kolesia z archami.
Offline