Gdzie jest ta informacja, że drakolicze zamieniły się w nieumarłych z własnej woli i tą wolę później posiadały?
Offline
Opis Drakolicza z Kwasowej Groty:
Drakolicz jest jedną z najgroźniejszych, o ile nie najgroźniejszą istotą na Antagarichu. Został stworzony przez potężnego króla liszów, który do jego ożywienia użył kości Czarnych i Czarodziejskich Smoków, a nawet jednej ze swych własnych. W rezultacie otrzymał doskonałe połączenie wszystkich zmieszanych gatunków. Drakolicz jest silny i wytrzymały jak oba smoki, z których powstał, a dzięki ich magicznej mocy i odporności ma również pewną szansę na zablokowanie jakiegokolwiek, nie tylko magicznego, ataku. Z kolei dzięki mocom lisza, potrafi także atakować na odległość toksyczną 'chmurą śmierci' i choć energii wystarcza mu na ledwie kilka takich ataków, to jednak nie stanowi to większego problemu, bo praktycznie natychmiast, dzięki umiejętności latania i sporej szybkości, może przejść do równie silnego ataku toksycznym zionięciem. Experyment króla liszów okazał się jednak nazbyt udany, bo smok zamiast lojalnie służyć nekromantom okazał się mieć, podobnie jak każdy lisz, również swoją własną wolę i nie miał najmniejszego zamiaru nikomu służyć. Od tego czasu owego króla nikt już więcej nie widział, a Drakolicz był widziany na cmentarzysku smoków, gdzie ponawiał rytuał ożywienia innych, podobnych do siebie stworzeń, które odtąd stały się postrachem wszystkich krain Antagarichu. Choć siłą ciągle nie dorównują Błękitnym Smokom, to dzięki swym umiejętnościom, mogą czasem zyskać przewagę nad nimi i wszystkimi innymi stworzeniami. Jedynym powodem, dla którego jeszcze nie opanowały kontynentu jest fakt, że są naprawdę bardzo rzadkie i nie mogą stworzyć żadnej większej armii. Jednakże już tylko jeden z nich stanowi ogromne zagrożenie.
Coś się nam chyba, Sauron, pomyliło .
Offline
A chodzi wam o wogowego drakolicza xP. W mojej poprzedniej wersji heroesa( tej dawnej) kościany smok nazywał się drakolicz...
Ten opis czytałem i Drakolicz zyskał własną wolę dopiero po ożywieniu, ale nie stał się tym, czym jest z własnej zachcianki...
Offline
Trochę to skomplikowane, koniec końców każdy miał swoje racje na temat Drakolicza .
Offline
Obywatel
Denerwujące jest tez to że jak jednostki dochodzą do siebie to dopiero wtedy się odwracają aby uderzyć jak by nie mogły od razu po kliknięciu.
Offline
Obywatel
Poza tym wada jest ze nie ma rownoczesnych obrazen czyli jak uderzasz i oddzila wroga pada to nie ma kontrataku w h IV to poprawili... Denerwuje tez obchodzenie mlynow i wiatrakow na co traci sie czas w hIV tez to poprawili...
Ale tak generalnie to w tej grze malo co denerwuje... Dlatego jest taka swietna...
Offline
Poza tym wada jest ze nie ma rownoczesnych obrazen czyli jak uderzasz i oddzila wroga pada to nie ma kontrataku
Chodzi Ci o to, że jednostki, które zginęły miałyby zrobić kontrę? W jaki sposób?
Denerwuje tez obchodzenie mlynow i wiatrakow na co traci sie czas w hIV tez to poprawili...
Nie znam za bardzo HIV, mógłbyś powiedzieć, w jaki sposób to "poprawiono"?
Ale tak generalnie to w tej grze malo co denerwuje... Dlatego jest taka swietna...
Popieram całkowicie, jak zresztą wielu innych zapewne.
Offline
Obywatel
Chodzi o taki absurd ze te kto atakuje moze calkowicie zalatwic wroga jednym ciosem i nie ponosi zadnych strat... To absurd bo kazda walka przynosi straty...
W hIV nastepuje atak jednostka przeciwnika JEDNOCZESNIE SIE BRONI i obie strony maja obrazenia... Niezaleznie od tego ile ich wychodzi... Jak w rzeczywistej walce...
Offline
To głupota, gdybym podszedł do Ciebie od tyłu i wbił nóż w plecy to czy odwrócił byś się i sprzedał mi serię ciosów?
Offline