No więc jeszcze nie tak dawno, bo kilka miesięcy temu, głośno było nt. planowanych zmian w Konstytucji RP (jedyna istotna dyskusja w Sejmie). Są już pierwsze propozycje:
PiS wydało już swój projekt. Chcieliby wzmocnić władzę Prezydenta RP (i na dłuższą metę wprowadzić w Polsce autorytaryzm). Są tam również zapisy m. in. dotyczące nieuznawania związków homoseksualistów, no i bardzo kontrowersyjny wstęp ,,W imię Boga Wszechmogącego".
Zaś PO ma kilka luźnych pomysłów. Chcą osłabić już i tak słabą pozycję Prezydenta, zrobić z niego marionetkę, zmniejszyć liczbę posłów i senatorów oraz wzmocnić władzę Premiera.
Krótko mówiąc dwie przeciwstawne propozycje. Pytam więc w tej chwili, którą popieracie? Wolicie silnego prezydenta czy premiera? No i co powiecie o innych propozycjach obu partii?
Osobiście uważam, że skoro Prezydent RP jest wybierany w wyborach powszechnych i bezpośrednich, to powinien posiadać jak największe pole działania. Ostatnio Lech Wałęsa się wypowiadał i powiedział, że obecna pozycja 1. osoby w państwie jest bardzo ograniczająca (mówił, że podyktowana przez opozycję wobec niego) i musiał zatrudniać prawników, aby wykorzystać władzę maksymalnie i nie przekroczyć uprawnień. Tak więc jeśli wprowadzono by to, czego chce PO (ich pomysł jest ewidentnie zrobiony pod Tuska, zresztą co tu kryć - projekt PiS pod Kaczyńskiego), to prezydent byłby niepotrzebny. Po co nam marionetka? Oczywiście, władza, jaką proponuje PiS, jest także niebezpieczna (spojrzeć można choćby na Białoruś) i w złych rękach zaszkodzi Polsce. Jednak mimo wszystko bliżej mi do konstytucji by Bliźniacy niż do propozycji PO.
Jeśli chodzi o "odchudzenie" Sejmu i Senatu, to, cytując premiera Paulaka ,,Lepiej zlikwidować Senat".
Rejestrowanie homo jakoś mnie specjalnie nie interesuje - niech sobie będą i żyją, jak chcą.
A wstęp do konstytucji PiS... hmmm, nie chcę, by ktoś miły nazwał mnie "młodym moherem", więc nie będę się wypowiadać.
Zapraszam do dyskusji!
Offline
Pozwól, że ja się teraz wypowiem młody moherze <joke>. Ja bym nie wzmacniał nad to władzy prezydenckiej, ale i jej nie osłabiał, więc skupie się na dalszych propozycjach. Mafia by Kaczka & Rydzyk chce z nas zrobić niewolników i pozbawić demokracji więc mogą mnie pocałować w tyłek. Co do odchudzenia sejmu i senatu, to świetny pomysł! Do tego zamiast 12,5 tys. niech miesięcznie mają po 4 tys. i pomogą tym samym łatać dziury budżetowe ^^.
Offline
Najmodniejsze tego lata: Kaczka po Smolensku i zimny Lech A tak na serio to mam dylemat. Podoba mi sie silniejsza wladza prezydenta, ale sama akcja PiS i Ojca Dyrektora mnie zniecheca wiec jestem za: PPP czyli Polska Partia Piwa
Offline
Przecież nie całe PiS się składa z mocherów i GiBoN nie porównuj mnie do fanatyków Ojca Dyrektora, ok? Czy wg Ciebie ktoś, kto się zgadza z ich programem, to od razu mocher? Owszem, popieram ich w kwestiach silnej władzy prezydenckiej, podatku progresywnego, zaostrzenia kar i przywrócenia kary śmierci dla seryjnych. Ale jeśli chodzi o takie sprawy jak aborcja, eutanazja, in vitro czy ganja - stoję murem po stronie socjaldemokratów (czyt. chciałbym ich zezwolenia).
Wracając do tematu, to uważam, że Prezydent [u]wybierany w wyborach POWSZECHNYCH i BEZPOŚREDNICH[/b] powinien posiadać szersze uprawnienia. Skoro naród go wziął, to czemu ma mieć związane ręce. Obecnie jego władza ogranicza się w sumie tylko do weta i uczestnictwa w powoływaniu kilku urzędów. A dlaczego premier - czwarta osoba w państwie, której nie wybieramy bezpośrednio - posiadać miałby szersze uprawnienia? Nie rozumiem tego...
Offline
Co do Twojego pytania odpowiem później, bo już nie ta godzina. Ogólnie to chciałbym wiedzieć gdzie Cię tak porównałem, no chyba, że nie zauważyłeś na końcu pierwszego zdania "<joke>", co miało znaczyć mniej więcej tyle co żart. Jeżeli masz zamiar czytać moje posty, to proszę, rób to ze zrozumieniem i w całości.
Bless .
Offline
Słuchaj, dobrze widziałem to <joke>, tylko niech to do Ciebie dotrze: słowo "żart" na końcu zdania nie czyni go mniej obraźliwym. Jest również coś takiego jak niesmaczne żarty... Po prostu uważaj na słowa i szanuj cudze zdanie. Nazywanie kogoś mocherem, bo popiera silną władzę prezydencką jest nie tylko nie na miejscu, ale również absurdalne. Nie tylko Ojciec Dyrektor w Polsce posiada takie poglądy.
Offline
Ja nie moge. Stwierdzenie "młody moher" użyłeś wcześniej i do tego się odnosiło, dlatego napisałem, że to żart, żebyś wiedział, że nie użyłem tego słowa na poważnie, nie podważam Twoich poglądów i nie mówię nic przeciw Tobie, więc zamiast się obrażać o to, że zażartowałem i wyraźnie to zasygnalizowałem to odetchnij i nie traktuj wszystkiego jak ataki na siebie, ok? Wyluzuj drogi adminie .
Bless
Offline
Jak dotąd to jako atak na siebie uważam tylko... ataki na siebie. Po prostu mnie uraziło takie stwierdzenie, które w dodatku nie jest poparte niczym, gdyż specjalnie, żeby mnie NIE nazwano mocherem, pominąłem kwestie religijne. Zażartowałeś, ale jakoś niesmacznie, a słowa <joke> na końcu wypowiedzi nie zawsze przekonują i załatwiają sprawę.
I lepiej (albo Lepper) wróćmy do tematu .
Offline
W każdym razie urazić Ciebie nie chciałem, jak tak to wypada powiedzieć przepraszam . Masz racje, wróćmy do tematu .
Offline
Dzieki Gibon za przeprosiny, wracamy do temtu.
Offline