Trochę mało zbalansowana ta kampania: najpierw dwie banalne misji, a potem nagle wracamy do rzeczywistości .
Offline
Lepsze to niż 3 banalne misje jak w sąsiednich kampaniach: "Niech żyje królowa" i "Wojenny zamęt". Takiego balansu jak tam to nie trzeba .
Offline
Niech Żyje Królowa to kampania, w którą się z reguły gra jako pierwszą po Samouczku, nie dziwota, że jest łatwa .
Offline
A "Podziemia i diabły" to ostania odkryta kampania, więc nie dziwota, że ostatnia misja jest swoistym sprawdzianem.
Offline
Dziwota natomiast, że ten sprawdzian zaczyna się dopiero w owej ostatniej misji, a nie od początku kampanii, skoro jest ostatnią z początkowych. Brakuje mi tutaj trójstopniowego wzrostu poziomu: łatwy, średni, trudny.
Offline
I wtedy by to miało sens.
Offline