W to czy używam - nie wnikaj, ale rozmawiałem z osobą, która zajmuje się właśnie z młodzieżą i nie tylko, która właśnie ma problemy z narkotykami, kradzieżami itp. i nie paliła, ale się zastanawiała, czy być za legalizacją, czy też nie. Po rozmowie zgadzała się z moimi argumentami. Hmm szkodzi, tylko w bardzo ograniczony sposób, każda używka szkodzi, ta choćby na sposób przyjmowania(palenie, a co za tym idzie dym. Chodzi o to, że ganja jest bardzo tania w porównaniu do innych nielegalnych używek i przez wzgląd na sposób przyjmowania to większość tych świństw albo nie może być nałożonych, albo się po prostu nie opłaca. Co do wzrostu użytkowników to sprawa się nie "pogorszy", Holandia ma bardzo średni odsetek palaczy, jeden z najwyższych jest w UK gdzie podchodzi się do tej sprawy bardzo stanowczo. Wiele ludzi próbuje poprzez jej "nielegalność". No i ograniczenie wiekowe, ilość możliwa do dniowego otrzymania jej jest wtedy ograniczony, młodym nie sprzedadzą, a starszym kupować dla innych zmniejsza możliwość wzięcia większej ilości. Obecnie jest nawet piwo trudniej dostać.
Offline
mhmm młodym nie sprzedadza... Pewnie tak jak u nas z fajkami i browarem a wogole to po co uzywki? Nie mozna miec fajnej zabawy bez nich? Czy zabawa jest lepsza jak sie siedzi na dupsku i wciaga zielsko czy jak z kumplami lecisz na miasto? Odpowiedz mi na to...
Offline
Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem . No wiesz, wiadomo, że będzie szło dostać, ale obecnie to nawet piwo ciężej zdarza się dostać małolatowi o grama ;p.
Offline
Bo ja wiem, czy to taki problem piwo dostać? Wchodzisz do sklepu i nawet zamiast dzień dobry od razu się o cene pytasz, albo ,czy mają. Jak się o dowód spyta, to że w skuterze masz, czy coś i cię więcej nie zobaczy. Taka mała instrukcja, jak na "obczyźnie" kupujesz.
U siebie to nie ma co pisać, bo trzeba mieć układy
Metod jest dużo, można nawet iść do kogoś, żeby nam kupił.
"Wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem ."- W kwestii tego zdania, to w polsce mało kto potrafi umiar trzymać. Wystarczy spojżeć jak wiara z wesel wraca
Offline
Owszem, znam te wszelkie sposoby ;D. Ale, gdy coś bierzesz na lewo to na pewno nikt dowodu chciał nie będzie. Co do umiaru- cóż to już zależy od ludzi, czy umiar mają, ale chyba nie warto w to wnikać ;D.
Offline
Rozprawiałem już na ten temat w temacie o zmianach w konstytucji. Tutaj tylko potwierdzę moje zdanie krótko i dobitnie: zalegalizować marihuanę, zakazać nikotyny. Jest to jedyny dobry sposób. Zakazać obydwu nie da się, bo za dużo kasy państwo dostaje za akcyzę, zalegalizować obydwu również - to by była przesada. Według mnie marihuana jest zdecydowanie mniej szkodliwa od papierosów, a więc powinny się zamienić miejscami .
Należy wszystkiego zażywać z umiarem, to będzie dobrze. Ale niestety nasza cudowna mentalność nie zna takiego słowa jak umiar. Polacy potrafią nawet z Ibupromu zrobić narkotyk.
Offline
Nikotyny nikt nie zakaże przez ogromne przyzwyczajenie społeczne i liczbę uzależnionych, ale nie widzę sensu w przymykaniu za marryjane .
Offline
Martwi mnie jedynie obecność THC w marihuanie - jest to mutagen, który może spowodować wady genetyczne potomstwa, z tego prosty wniosek, że jak ktoś zamierza w ciągu najbliższego roku zajść w ciążę, to lepiej, żeby nie palił, bo mu Maciek wyjdzie .
Offline
Palenie podczas ciąży być może, poza tym nie, gdyż THC utrzymuje się stosunkowo krótko w organizmie. Poza tym to przede wszystkim dym zmienia kod DNA mogąc wywołać nowotwór( jak przy nikotynie, choć ze słabszym skutkiem). No i to właśnie przez THC ganja jest tak lubiana, bądź nienawidzona. Co więcej THC powoduje tzn. pack mana, czyli spory głód, niektórzy próbują go wykorzystać w walce z AIDS, ma działanie przeciwbólowe, podawane jest osobą, które mają np. nowotwory, no i łagodzi człowieka, zmniejsza jego agresję. THC można dostać w tabsach, ale zaczyna działać dopiero po godzinie, czy dwóch, ponieważ trzeba tą tabletkę zjeść, co innego, gdy otrzymujemy je niemal natychmiast .
Offline
Nie próbowałam, nie próbuję, i nie będę próbowac. Chcę żeby mój dzidziuś nie był Mackiem , a to że inni se biorą (oby nie mój przyszły mąż) to mi akurat nie zwisa. Jestem normalna i nie pozwolę aby ktoś przy mnie to coś zażywał.
Offline