To oczywiste. Zamierzam stworzyć dla każdego państwa m. in. tabelkę z podstawowymi informacjami (władca, stolica ustrój, aktualny stan militarny/gospodarczy, obrana strategia) - zmyślonymi lub oryginalnymi z gry.
Jednak właściwie to ta wojna i tak przez dłuższy okres gry nie będzie istotna. Pierwsze tury miną na poznawaniu Antagarichu i poszczególnych krain, kolejne mogą już nieco nawiązywać do zbliżającej się walki (przygotowania - specyficzne dla każdego królestwa). Poza tym zostaną wprowadzone wątki poboczne: liczne questy, a także - co bardziej istotne dla samej fabuły - różnego rodzaju legendy, wieści o skarbach i w efekcie ich poszukiwanie.
Podsumowując: fabułę będziemy rozwijać stopniowo w trakcie rozgrywki. Wiele zależeć będzie od posunięć samych graczy, aczkolwiek rola GM w ustalaniu wydarzeń będzie także bardzo duża. Stopniowo bohaterowie będą poznawać historie z przeszłości, teraźniejszości, a także przebłyski jutra proroków i magów. Pod koniec gry, tuż przed wojną, gracze będą już w dużym stopniu zaznajomieni przynajmniej odnośnie państwa, które wybrali za bazowe (np. swoja ojczyzna lub ci, którzy dużo płacą) i kiedy przyjdzie czas wojny, będą musieli tę wiedzę wykorzystać w praktyce.
Offline
Rekrut
O ot mi chodzi. Myślę, że Fabuła gotowa. Tylko jeszcze to do kupy zebrać.
Offline
Zmieniłem zdanie odnośnie czasu gry. 50 lat przed wojną to lekka przesada. Myślę, że 5 wystarczy. Co Wy na to?
Offline
Rekrut
Może być. Ale lepiej 10. Bo wtedy gracze będą mieli więcej czasu na przygotowania do bitwy.
Offline
Czasu i tak będzie dużo. 5 lat to kupa czasu przy turowej rozgrywce .
Offline
Rekrut
TAk, ale tury nie są takie świetne. Bo co to za RPG turowy? Wtedy to nie jest RPG tylko niewiadomoco. Dajmy swobodę graczom tworząc strefę czasową np. 1 rok w grze = 1 miesiąc prawdziwy, czy coś podobnego.
Offline
Wtedy to nie będzie a la Heroes 3.
Offline
Rekrut
Fabuła + mechanika = a'la Heroes
RPG + tury = tygodniowa biegunka
Offline
Tury jest zdecydowanie łatwiej prowadzić i wprowadzać poszczególne elementy gry.
Offline
Dajmy swobodę graczom tworząc strefę czasową np. 1 rok w grze = 1 miesiąc prawdziwy, czy coś podobnego.
Akurat przeciwko czemuś takiego ostro oponuję, bo wystarczy, że ktoś zachoruje albo będzie odcięty od neta a będzie potem solidnie klął. Już lepiej te tury, w sumie to nie jest taki zły pomysł, byle tylko był subtelnie użyty.
Ostatnio edytowany przez Nerevan (2010-10-11 17:56:59)
Offline