Najbardziej spektakularnym pojedynkiem byloby pewnie Loch vs Inferno. I w tym przypadku pewnie Inferno wygraloby z lochem, a to z powodu klatwy, ktora miazdzy wojska Lochu. Wiec tu najpoterzniejsze miasto gry potrafi przegrac nawet z niedocnianym Inferno, wiec takie porownywanie poziomami nie ma sensu.
Offline
Dokładnie, choć Loch też ma klątwę, a Infernem nie będziesz biegał z m. wody . No, a slow na wojsko bez strzelaków też jest dość dotkliwy...
Offline
Ale wojownikom z Inferno magia wody sie moze trafic, a wojom z lochu nie. A slow, tak jest dotkliwy, ale haste go neutralizuje
Offline
Co z tego, że demon w teorii może mieć magię wody, skoro nie będzie jej miał. Praktycznie każdy woj wybiera dwie magie, pierwsza( ważniejsza) to powietrze, lub ziemia, głównie ze względu na haste/ slow, ale i np. tarcze kam. skórę, pioruny itp. druga (mniej ważna- dopełniająca) to wybór między ogniem, a wodą. Ogień rzuca przede wszystkim klątwy, a woda błogosławieństwa i zaklęcia neutralizujące. Większość osób idzie tym schematem, wybierając jedną magię odrzucają drugą na rzecz innych skilli i ograniczonego miejsca, może w WoGu, gdzie jest 10 slotów można mieć wszystkie magie, ale w RoE, AB, SoD jest ich tylko 8... zeszliśmy z tematu, takowy istnieje, ale jak widać tego rodzaju sytuacji uwzględniających typowe taktyki i słabe, bądź mocne strony, dające podstawy do prowadzenia dyskusji i dość miarodajnej oceny miast nie da się uwzględnić przy ocenie poziomami, a tutaj przecież chodzi o to, by pogłówkować i prowadzić rozwiązłe debaty słowne w celu spojrzenia na daną sytuację z różnych punktów widzenia i w konsekwencji przyjemnego zdobycia pewnej wiedzy, a przede wszystkim rozrywki.
Offline
W eorii to nawet woj moe posiadac wszystkie 4 mgie, talent magiczny, inteliencje, madrosc i taktyke, wiec taki woj moze egzystowac, i sie przy tym majac calkiem dobrze. Ale i tak najwiekszym wymiataczem na bohow walczacych magia(czyli magow) jest o dziwo Pedałownia. Ale niestety, to miasto jest tylko dobre w wyzej wymienieonej sytuacji, w innych daje ciala.
Offline
Mi się wydaje, że takie porównywania biorą się z tego, że ludzie grając w singla nie mają szansy ocenić jak dane miasto się sprawuje, ponieważ komp gra słabo, a człowiek na początku uczy się od bota. Również nie widzę celu w takim porównywaniu, ponieważ nie ma punktu zaczepienia. Już porównanie miast na danym templu ma sens, ponieważ tam można o coś zaczepić i jest racjonalne porównanie.
Offline
Obywatel
To tylko wynika z tego zeby zachowac jakis porzadek...
Trudno porownac rusalki z czarnymi smokami...
Jak porownamy poziom z poziomem zbilansujemy wszystkie razem to wyciagniemy wniosek wmiare dobry ! Bez obaw!
Offline
Nie prawda. Chcesz porównywać strzeloka, do tanka pilnującego swojego strzeloka tylko dlatego, że ten sam poziom? Na konkretnym templu/ mapie masz określone warunki w jakich grasz. Wtedy oceniasz ekonomię i szybkość rozwoju miasta, bohaterów pod każdym względem oraz armię jako całość. Każda jednostka to taki trybik, który ją dopełnia, każdy ma swoje zadanie i swoją wartość w armii. Bez jednych da się obejść, bez innych nie. Wyobrażasz sobie zderzenie tej armii i próbujesz ocenić kto ma większe szanse, to wymaga podstawowego ogrania. Grając zawsze walczysz poziom vs poziom? Nie zaatakowałeś nigdy aniołem np. ptaka gromu?
Offline
Są ludzie i parapety, ale żeby klamką się urodzić.
Gibon nie którym niczego nowego nie wbijesz do głowy, bo mają swój świat.
Offline
Obywatel
Nie uzywajcie slowa klamac w sytuacji gdy jest dyskusja jak porownywac miasta...
To slowo dotyczy mowienia nieprawdy czyli rzeczy niezgodnych z prawda...
Porownywanie poziomami nie jest klamstwem tylko sposobem porownania...
Oczywiscie ze mozna porownac jednostke strzelajaca z inna...
Np. magogi z wilczymi jezdzcami... Jezdzcy sa rzecz jasna lepsi i bardziej przydatni...
Podobnie jak nagi i cyklopi bardziej przydatne sa nagi...
Offline